Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2013
Dystans całkowity: | 886.87 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 44:29 |
Średnia prędkość: | 19.73 km/h |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 30.58 km i 1h 42m |
Więcej statystyk |
Piątek, 6 grudnia 2013
Kategoria do czytania, transport
Gdy grasują złodzieje, hipopotamy jeżdżą asfaltem
Wychodzę z pracy w piątek, wyjeżdżam z garażu, a tu nagle okazuje się, że ktoś wziął i ukradł drogę rowerową! Serio, serio! Tam, gdzie do tej pory kostka Dauna, niczym nieśmiała licealistka, czerwieniła się zachęcająco, wyrosło białe pastwisko. Upstrzone, co prawda, kilkoma pojedynczymi śladami rowerów, ale jednak pastwisko.
Niepocieszony i wielce zakłopotany tym odkryciem, postanowiłem postawić na szali swe życie i - choć może to brzmieć niewiarygodnie - postanowiłem jechać jezdnią. Ja i jezdnia! Nigdy bym nie przypuszczał!
Początek był spokojny, jak zawsze zresztą. Kolorowo zrobiło się przy zjeździe z wiaduktu, bo tam zaczął się już korek. Jak zawsze, jako burak-rowerzysta, za nic mając sobie ludzi, którzy uczciwie czekają żeby wystać swoje w korku, wjechałem między auta i po chwili byłem już na Popularnej. Tam wcale lepiej nie było. Wsiadłem więc na lewy pas łamane przez środek i pomknąłem aż do Chrobrego niczym nie niepokojony. Kierowcy z naprzeciwka jak nigdy cisnęli się do prawej, zostawiając samotnemu rowerzyście wolny środek. Na Globusowej i Dźwigowej lepiej się nie zrobiło, dopiero na Powstańców nastał luz.
Niepocieszony i wielce zakłopotany tym odkryciem, postanowiłem postawić na szali swe życie i - choć może to brzmieć niewiarygodnie - postanowiłem jechać jezdnią. Ja i jezdnia! Nigdy bym nie przypuszczał!
Początek był spokojny, jak zawsze zresztą. Kolorowo zrobiło się przy zjeździe z wiaduktu, bo tam zaczął się już korek. Jak zawsze, jako burak-rowerzysta, za nic mając sobie ludzi, którzy uczciwie czekają żeby wystać swoje w korku, wjechałem między auta i po chwili byłem już na Popularnej. Tam wcale lepiej nie było. Wsiadłem więc na lewy pas łamane przez środek i pomknąłem aż do Chrobrego niczym nie niepokojony. Kierowcy z naprzeciwka jak nigdy cisnęli się do prawej, zostawiając samotnemu rowerzyście wolny środek. Na Globusowej i Dźwigowej lepiej się nie zrobiło, dopiero na Powstańców nastał luz.
- DST 10.77km
- Czas 00:35
- VAVG 18.46km/h
- Sprzęt Zenon
Piątek, 6 grudnia 2013
Kategoria do czytania, transport
Wietrznie
Wiało jak cholera. Z wiatrem jechałem 40 km/h, pod wiatr - 17. A średnia i tak wyszła ciekawa. Lemondka momentami robiła się niebezpieczna.
No i mamy 9000 km w tym roku i jednocześnie pierwsze sto w grudniu.
No i mamy 9000 km w tym roku i jednocześnie pierwsze sto w grudniu.
- DST 24.61km
- Czas 01:01
- VAVG 24.21km/h
- Sprzęt Zenon
Czwartek, 5 grudnia 2013
Kategoria < 25km, do czytania
Szosowo - garażowo
Pięć kilometrów po garażu na (już) mojej szosie. Przymierzyłem się wystarczająco i jestem zdecydowany ją zostawić. I tylko szkoda, że za oknem pada (i śnieży, i huragani), bo pewnie od ręki wypuściłbym się na jakąś trasę 200+.
- DST 5.00km
- Sprzęt Stefan
Czwartek, 5 grudnia 2013
Kategoria do czytania, transport
Dziewięć ram, sześć rowerów, potencjalnie siedem, a z jednego nic nie zrobimy
Wieczorem spadł sobie śnieg. Zastanawialiśmy się, czy warto przystosowywać Jaszczury do walki w śniegu, ale postanowiliśmy zaryzykować. Okazało się, że słusznie - wkrótce przestało padać (a na rano było zupełnie sucho). Po treningu zabrałem się za moją szosę, złożyłem ją do kupy i przygotowałem do testu następnego dnia. Obecnie mam w domu sześć rowerów, siódmy w formie ramy (z której można z dostępnymi w domu częściami złożyć kompletny rower), ósmą ramę i dziewiątą - ale pękniętą. Do tego od cholery opon i kół.
Winienem chyba złodziejowi postawić piwo. Gdyby nie okradł mnie, pewnie byłbym posiadaczem tylko jednego roweru, a tak to ta sytuacja zmusiła nas do wyszukania zimówek oraz szos.
Wmieszałem się też niepotrzebnie w dyskusję dotyczącą rowerowych opon zimowych. Gdy powiedziałem, ze zimówki na miasto są zupełnie zbędne, popatrzono na mnie jak na wariata. Było siedzieć cicho, zapomniałem, że ludzi z moim podejściem jest mniej niż więcej. A tych, co jeżdżą zimą to już w ogóle jak na lekarstwo. Od połowy listopada jestem jedynym, który dojeżdża na rowerze...
Winienem chyba złodziejowi postawić piwo. Gdyby nie okradł mnie, pewnie byłbym posiadaczem tylko jednego roweru, a tak to ta sytuacja zmusiła nas do wyszukania zimówek oraz szos.
Wmieszałem się też niepotrzebnie w dyskusję dotyczącą rowerowych opon zimowych. Gdy powiedziałem, ze zimówki na miasto są zupełnie zbędne, popatrzono na mnie jak na wariata. Było siedzieć cicho, zapomniałem, że ludzi z moim podejściem jest mniej niż więcej. A tych, co jeżdżą zimą to już w ogóle jak na lekarstwo. Od połowy listopada jestem jedynym, który dojeżdża na rowerze...
- DST 28.84km
- Czas 01:11
- VAVG 24.37km/h
- Sprzęt Zenon
Środa, 4 grudnia 2013
Kategoria do czytania, transport
Manometr to dobra rzecz
Pompka mi padli. Taka fajna, kupiona w GO Sport, gdy trzy lata temu brałem wszystko, co było rowerowe. Akurat wydarzyło się to przy zmianie tylnego koła, więc zakończyłem robotę małą, ręczna pompką i o sprawie zapomniałem. Okazało się że (po trzech latach) w końcu poddał się tłok, a ja postanowiłem w końcu kupić pompkę z manometrem.
Dziś rano uzupełniłem ciśnienie w obu kołach. Było coś około 2,5 bara. Dobiłem do pięciu. Teraz rower jedzie sam.
Dziś rano uzupełniłem ciśnienie w obu kołach. Było coś około 2,5 bara. Dobiłem do pięciu. Teraz rower jedzie sam.
- DST 24.87km
- Czas 01:00
- VAVG 24.87km/h
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 3 grudnia 2013
Kategoria transport
praca
- DST 16.30km
- Czas 00:40
- VAVG 24.45km/h
- Sprzęt Zenon
Poniedziałek, 2 grudnia 2013
Kategoria < 25km, do czytania
Szosą Hipci po garażu
Po skręceniu szosy, która wczoraj przyszła od kuriera, trzeba było przeprowadzić pierwszy test. Na pierwszy rzut oka wszystko działa cacy. Do skręcenia pozostaje szosa numer dwa - czyli moja.
- DST 1.00km
- Sprzęt Cuś innego
Poniedziałek, 2 grudnia 2013
Kategoria < 25km, do czytania
Jaszczurem po garażu
Po skręceniu Jaszczura, który wylazł z pudełka, trzeba było go przetestować. Pojeździłem sobie dość długo po garażu. Wygląda na to, że rower się nada na DPD, więc zostaje ze mną.
- DST 3.00km
- Sprzęt Jaszczur
Poniedziałek, 2 grudnia 2013
Kategoria transport
Praca
- DST 7.92km
- Czas 00:19
- VAVG 25.01km/h
- Sprzęt Zenon