Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2020
Dystans całkowity: | 303.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 12:20 |
Średnia prędkość: | 24.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.04 km/h |
Suma podjazdów: | 238 m |
Maks. tętno maksymalne: | 187 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 163 (84 %) |
Suma kalorii: | 1839 kcal |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 30.32 km i 1h 14m |
Więcej statystyk |
Piątek, 30 października 2020
Kategoria < 25km
Na górze róże, na dole akacje...
- DST 15.81km
- Czas 00:48
- VAVG 19.76km/h
- Sprzęt Stefan
Dla odmiany - biuro
Pandemia, o dziwo, ma też swoje niekwestionowane plusy. Największym z nich jest możliwość pracy zdalnej. Serio: cała Polska nagle, w kilka tygodni, nauczyła się, że 1) można pracować zdalnie, 2) że pracownicy pracując zdalnie jednak pracują, a nie się obijają i 3) że z pracy zdalnej są bardzo duże zyski. Czasem trzeba się jednak powlec do biura. Kwestia dosłownie techniczna, spędziłem na miejscu całe 15 minut z bardzo wczesnego ranka, wyszedłem z powrotem do domu (pracować) zanim ktokolwiek z osób faktycznie pracujących z biura zdążył dojechać na parking.
- DST 22.04km
- Czas 00:59
- VAVG 22.41km/h
- Sprzęt Stefan
Wtorek, 20 października 2020
Kategoria transport
Biuro
- DST 26.00km
- Czas 01:13
- VAVG 21.37km/h
- Sprzęt Stefan
Myszczyn, Borzęcin i takie tam
- DST 38.23km
- Czas 01:28
- VAVG 26.07km/h
- Sprzęt Stefan
Po okolicy
- DST 33.04km
- Czas 01:09
- VAVG 28.73km/h
Sobota, 10 października 2020
Kategoria < 50km, do czytania
Po lesie
Wymyśliłem, że wjadę w las w Laskach. Pojechałem przed siebie, z grubsza na północ, ale tak nie za bardzo (głównie utwardzonymi szlakami, las to nie jest do końca dobre miejsce na opony 23c...). Wyjechałem obok Kwatery Dowodzenia i wróciłem do domu z okolic Wólki Węglowej.
- DST 27.57km
- Czas 01:23
- VAVG 19.93km/h
- Sprzęt Zenon
Piątek, 9 października 2020
Kategoria < 25km, do czytania
Popołudniowe dróżki
Zwiedzanie dróżek w okolicy węzła Konotopa. Bardzo lubię tę okolicę, może dlatego, że pomiędzy kilkoma głównymi drogami jest ukryta cała pajęczyna dróżek te drogi przecinająca - wiaduktami lub tunelami...
- DST 22.93km
- Czas 01:06
- VAVG 20.85km/h
- Sprzęt Zenon
Niedziela, 4 października 2020
Kategoria > 50 km, szypko, do czytania, trening
Leszno
Standardowa trasa do Leszna, luźną nogą razem z południowo-zachodnim wiatrem (a potem pod tenże).
Ciekawe ile w tym roku zrobiłem tras dłuższych niż 50 km...?
Ciekawe ile w tym roku zrobiłem tras dłuższych niż 50 km...?
- DST 63.00km
- Czas 02:02
- VAVG 30.98km/h
- VMAX 50.04km/h
- K: 22.0
- HRmax 187 ( 96%)
- HRavg 163 ( 84%)
- Kalorie 1363kcal
- Podjazdy 161m
- Sprzęt Stefan
Piątek, 2 października 2020
Kategoria < 25km, do czytania
Zwiedzanie dróżek, ucieczki przed psami
Nie wiedziałem dokąd się wybrać, więc pojechałem na południe. A potem stwierdziłem, że skręcę w drogę, która prowadzi na południowy wiadukt nad S8 i pojadę sobie dalej. Skręciłem więc przy Lidlu, tak, jak mi się wydawało (jechałem tamtędy tylko raz i to w drugą stronę). No i wjechałem między bloki, potem na jakieś błoto, potem znowu na asfalt, a gdy wróciłem do miejsca, z którego wyjechałem, zorientowałem się, że właśnie objechałem dookoła cały Fort Chrzanów. A do celu ani trochę się nie przybliżyłem.
Stwierdziłem więc, że tak łatwo się nie poddam, przejechałem Szeligowską i przejechałem tą drogą od strony Pętli S8. I już wiem, gdzie wyjeżdża.
Potem uznałem, że skoro już zacząłem się kręcić w kółko, to będę dalej kręcił się po dróżkach. Skręciłem więc w boczne drogi przy wiadukcie przy Gierdziejewskiego i zacząłem jeździć tak, jak mnie droga prowadziła. I uciekać przed psami.
Stwierdziłem więc, że tak łatwo się nie poddam, przejechałem Szeligowską i przejechałem tą drogą od strony Pętli S8. I już wiem, gdzie wyjeżdża.
Potem uznałem, że skoro już zacząłem się kręcić w kółko, to będę dalej kręcił się po dróżkach. Skręciłem więc w boczne drogi przy wiadukcie przy Gierdziejewskiego i zacząłem jeździć tak, jak mnie droga prowadziła. I uciekać przed psami.
- DST 24.14km
- Czas 01:01
- VAVG 23.74km/h
- VMAX 46.08km/h
- K: 13.0
- HRmax 178 ( 92%)
- HRavg 135 ( 69%)
- Kalorie 476kcal
- Podjazdy 77m
- Sprzęt Stefan
Czwartek, 1 października 2020
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Wieczorna DDR
Wyszedłem na rower pod wieczór. I... nawet fajnie się jechało. Tak z wiatrem i w ogóle, nastrój jesienny, nawet chłodno było, ale jeszcze nie pachniało polską, jesienną wsią (czyli palonym plastikiem i oponami).
Gdy zabierałem się do prostej pomiędzy Borzęcinem i rondem, stwierdziłem, że wyjeżdżając z oświetlonego terenu sprawdzę, czy świeci mi tylna lampka. I... nie świeciła. Baterie były świeże, a tu taki klops. Uznałem więc, że nie będę kombinował i szukał sklepów, tylko wsiądę na nudną, nierówną, paskudną DDR prowadzacą wzdłuż szosy sochaczewskiej i powlokę się pod wiatr.
Gdy zabierałem się do prostej pomiędzy Borzęcinem i rondem, stwierdziłem, że wyjeżdżając z oświetlonego terenu sprawdzę, czy świeci mi tylna lampka. I... nie świeciła. Baterie były świeże, a tu taki klops. Uznałem więc, że nie będę kombinował i szukał sklepów, tylko wsiądę na nudną, nierówną, paskudną DDR prowadzacą wzdłuż szosy sochaczewskiej i powlokę się pod wiatr.
- DST 30.44km
- Czas 01:11
- VAVG 25.72km/h
- Sprzęt Stefan