Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2020
Dystans całkowity: | 106.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 04:32 |
Średnia prędkość: | 23.56 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 17.80 km i 0h 45m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 29 listopada 2020
Kategoria < 50km
Aż w Pruszkowie.
- DST 30.67km
- Czas 01:12
- VAVG 25.56km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 28 listopada 2020
Kategoria < 50km
Jeździłem.
- DST 33.12km
- Czas 01:19
- VAVG 25.15km/h
- Sprzęt Zenon
Środa, 25 listopada 2020
Kategoria < 25km, do czytania
Miało być odrobinę dalej
No ale tak: w sumie to chłodno (bo jadę wolno), wspaniale pachnie polskim, późnojesiennym powietrzem, palonoplastikowym zapachem przedsiębiorczych rodaków... To co ja będę gdzieś dalej jechał?
Edit: o, jak równiutko wszystko wyszło (tak, Garmin twierdzi, że przejechałem 15 km w równe 36 minut...).
Edit: o, jak równiutko wszystko wyszło (tak, Garmin twierdzi, że przejechałem 15 km w równe 36 minut...).
- DST 15.00km
- Czas 00:36
- VAVG 25.00km/h
- Sprzęt Zenon
Niedziela, 22 listopada 2020
Kategoria < 25km, do czytania
Ja nie mogę szypko, ja muszę wolmo
Chciałbym napisać, że przerwa w pisaniu tutaj (szczególnie od momentu, kiedy postanowiłem wziąć się za tego bloga i zacząć go regularnie uzupełniać), wynikała jednak z mojego lenistwa. No... niestety nie. Niewielka kontuzja, ale zabawnie szeroko brzemienna w skutkach ("tu nie chodzi o to, żeby nie jeździć na rowerze, tylko żeby najlepiej nie chodzić").
Chciałbym też napisać, że było mi przykro, że powinienem siedzieć na tyłku i jak najmniej się ruszać - ale nie było mi przykro. Zagospodarowałem sobie ten czas wspaniale.
No i w końcu nadszedł czas na powolne rozkręcanie. Na razie delikatnie, żeby nie zepsuć...
Chciałbym też napisać, że było mi przykro, że powinienem siedzieć na tyłku i jak najmniej się ruszać - ale nie było mi przykro. Zagospodarowałem sobie ten czas wspaniale.
No i w końcu nadszedł czas na powolne rozkręcanie. Na razie delikatnie, żeby nie zepsuć...
- DST 14.24km
- Czas 00:39
- VAVG 21.91km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 7 listopada 2020
Kategoria < 25km, do czytania
Pomiędzy dzielnicami
Prosty kurs typu kurierskiego: Bemowo - Wola - Bemowo. Przy okazji udało się sprawdzić, że noga, która się powoli naprawia, jednak współpracuje. Mimo wszystko odrobinę się cieszę, że Mateusz zepsuł nam wyjazd, bo chyba nie powinienem teraz pokonywać takich tras, jak była planowana.
A przy okazji: piosenka. Taka fajna, wpada w ucho, hicior z lat 2004, pamiętam jeszcze jak leciał na Vivie, gdy mieszkaliśmy w pierwszym wynajmowanym mieszkaniu (w zasadzie pokoju). Dla panów z KWŚ: oficjalny teledysk zawiera panią z nagimi pośladkami.
Jakbym to jeszcze gdzieś ostatnio słyszał... tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie...
A przy okazji: piosenka. Taka fajna, wpada w ucho, hicior z lat 2004, pamiętam jeszcze jak leciał na Vivie, gdy mieszkaliśmy w pierwszym wynajmowanym mieszkaniu (w zasadzie pokoju). Dla panów z KWŚ: oficjalny teledysk zawiera panią z nagimi pośladkami.
Jakbym to jeszcze gdzieś ostatnio słyszał... tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie...
- DST 11.60km
- Czas 00:37
- VAVG 18.81km/h
- Sprzęt Stefan
Poniedziałek, 2 listopada 2020
Kategoria < 25km, do czytania
Sprawdzić rower. I trochę nogę.
Ciężko o mniejsze kółko dookoła osiedla, ale jednak się udało...
- DST 2.17km
- Czas 00:09
- VAVG 14.47km/h
- Sprzęt Zenon