Środa, 18 września 2013
Kategoria do czytania, transport
Wycieczek dzień drugi
Wieczorem powrót w deszczu. Rano pobudka znowu o szóstej, bo muszę w domu być wcześniej, żeby JKW odwieźć na sekcję. Zbieram się, człapię po ciemnym jeszcze mieszkaniu (jak ja lubię pobudki, gdy już jest rano, a słońce jeszcze nie wzeszło; czekam aż będzie szarawo, gdy już będę jechał), szukam bluzy. Jest. Mokra. Zapomniałem wczoraj rozwiesić. No to szmatę na grzbiet, doschnie na mnie.
Do roboty dojechałem sprawnie, byłem kilka minut przed siódmą. W połowie - wyskoczyłem na zabieg, przy okazji dowożąc wałówkę zaskoczonej Hipci, która nie skojarzyła, że mam po drodze i mogę odwiedzić.
Wracałem już przez Cybernetyki, nową drogą, wyposażoną w DDR. Na górze strzeliłem takie o. Oelka mnie zaraz prześwięci, że źle nazwałem dworzec. Ale tak było napisane: "Warszawa Służewiec". Ładniej nie umiem.
Do roboty dojechałem sprawnie, byłem kilka minut przed siódmą. W połowie - wyskoczyłem na zabieg, przy okazji dowożąc wałówkę zaskoczonej Hipci, która nie skojarzyła, że mam po drodze i mogę odwiedzić.
Wracałem już przez Cybernetyki, nową drogą, wyposażoną w DDR. Na górze strzeliłem takie o. Oelka mnie zaraz prześwięci, że źle nazwałem dworzec. Ale tak było napisane: "Warszawa Służewiec". Ładniej nie umiem.
W tle ul. Sasanki, po lewej nowa ekspresówka, na wprost - przystanek Warszawa Służewiec© Hipek99
- DST 40.77km
- Czas 01:42
- VAVG 23.98km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
oelka "Hmm. Wychodzę na jakiegoś strasznego gościa co tu zaraz przyleci ostro krytykować..."
Nie, my czekamy, aż podzielisz się wiedzą. Do niedawna uważałem, że dobrze znam Warszawę, tak bardzo się myliłem. bestiaheniu - 01:30 czwartek, 19 września 2013 | linkuj
Nie, my czekamy, aż podzielisz się wiedzą. Do niedawna uważałem, że dobrze znam Warszawę, tak bardzo się myliłem. bestiaheniu - 01:30 czwartek, 19 września 2013 | linkuj
Duża przychodnia jest chyba cały czas na Taśmowej, przy Marynarskiej, w miejscu dawnej hurtowni Cefarmu. Tam też można prowadzić rehabilitację.
Hmm. Wychodzę na jakiegoś strasznego gościa co tu zaraz przyleci ostro krytykować...
Natomiast trochę można i czasem warto sprostować.
Hipek zapewne dość słusznie podejrzewa, że będę miał zastrzeżenia do Służewa.
Bo też Służew to jednak nie jest. Służew to okolice Puławskiej, al. Lotników, al. Wilanowskiej. Służewiec historycznie to rejon obecnych Wyścigów Konnych. Okolice ze zdjęcia to w zasadzie teren Gorzkiewek, po których obecnie już w zasadzie nie ma śladu. No może poza kapliczką przy Wirażowej na tyłach bazy paliwowej lotniska.
Nazwa przystanku wiąże się ze Służewcem Przemysłowym bo tak nazwano budowany od 1951 roku kompleks przemysłowy na południe od Woronicza.
Skoro tak, to i zbudowany później przystanek kolejowy otrzymał nazwę Warszawa Służewiec.
Jeśli na tablicy jest inaczej to chyba ktoś majstrował przy niej.
To jeszcze o nomenklaturze kolejowej, skoro już yurek prowokuje ;-)
Służewiec to ani stacja, ani tym bardziej dworzec, tylko przystanek osobowy. Stacja tam jest, ale to część stacji Okęcie, która tu się zaczyna a kończy przy obecnym wiadukcie nad S2.
Dlaczego nie dworzec, bo dworzec to tylko budynek do obsługi podróżnych, czy też klientów (w ruchu towarowym). Jest to zresztą jeden z bardzo zakorzenionych rusycyzmów, spolszczenie rosyjskiego słowa pałac (dworiec). W latach 40. XIX wieku gdy powstawała Kolej Warszawsko-Wiedeńska nie było jeszcze odpowiednich polskich określeń dla obiektów kolejowych, a że było to w konkresówce więc padło na dworzec.
Stacja to całość urządzeń łącznie z budynkami. Miejsce gdzie można zmienić kierunek jazdy pociągu, wykonać manewry.
Przystanek osobowy to miejsce gdzie pociąg zatrzymuje się tylko i wyłącznie, w celu obsługi pasażerów. Może być częścią stacji, może być na szlaku pomiędzy stacjami. oelka - 00:49 czwartek, 19 września 2013 | linkuj
Hmm. Wychodzę na jakiegoś strasznego gościa co tu zaraz przyleci ostro krytykować...
Natomiast trochę można i czasem warto sprostować.
Hipek zapewne dość słusznie podejrzewa, że będę miał zastrzeżenia do Służewa.
Bo też Służew to jednak nie jest. Służew to okolice Puławskiej, al. Lotników, al. Wilanowskiej. Służewiec historycznie to rejon obecnych Wyścigów Konnych. Okolice ze zdjęcia to w zasadzie teren Gorzkiewek, po których obecnie już w zasadzie nie ma śladu. No może poza kapliczką przy Wirażowej na tyłach bazy paliwowej lotniska.
Nazwa przystanku wiąże się ze Służewcem Przemysłowym bo tak nazwano budowany od 1951 roku kompleks przemysłowy na południe od Woronicza.
Skoro tak, to i zbudowany później przystanek kolejowy otrzymał nazwę Warszawa Służewiec.
Jeśli na tablicy jest inaczej to chyba ktoś majstrował przy niej.
To jeszcze o nomenklaturze kolejowej, skoro już yurek prowokuje ;-)
Służewiec to ani stacja, ani tym bardziej dworzec, tylko przystanek osobowy. Stacja tam jest, ale to część stacji Okęcie, która tu się zaczyna a kończy przy obecnym wiadukcie nad S2.
Dlaczego nie dworzec, bo dworzec to tylko budynek do obsługi podróżnych, czy też klientów (w ruchu towarowym). Jest to zresztą jeden z bardzo zakorzenionych rusycyzmów, spolszczenie rosyjskiego słowa pałac (dworiec). W latach 40. XIX wieku gdy powstawała Kolej Warszawsko-Wiedeńska nie było jeszcze odpowiednich polskich określeń dla obiektów kolejowych, a że było to w konkresówce więc padło na dworzec.
Stacja to całość urządzeń łącznie z budynkami. Miejsce gdzie można zmienić kierunek jazdy pociągu, wykonać manewry.
Przystanek osobowy to miejsce gdzie pociąg zatrzymuje się tylko i wyłącznie, w celu obsługi pasażerów. Może być częścią stacji, może być na szlaku pomiędzy stacjami. oelka - 00:49 czwartek, 19 września 2013 | linkuj
Nie wiem jaka jest różnica między dworcem a stacją, ale Służew to raczej stacja, chyba? Czyli na Postępu jeździsz na rehab?
yurek55 - 20:18 środa, 18 września 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!