Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Sobota, 5 października 2013 Kategoria do czytania, transport

Pracująca sobota to wcale nie jest pracujący tydzień

Niby wszystko normalnie: stawiam się w pokoju tuż przed ósmą, tam już kilka osób siedzi i klepie w klawisze, ale jednak coś nie gra. Ktoś, kto zawsze był w garniturze nagle przyszedł w zwykłej koszulce i dżinsach, pojawiły się niedopuszczalne na co dzień krótkie spodenki, a głośno zaczęło przygrywać radio.

Właśnie. Radio. Takie przynajmniej podstawy czegoś tam, co niektórzy zwą kulturą, zakładają, że wypada upewnić się czy nikt nie ma nic przeciwko. Okazało się, że moje zdanie, jakkolwiek wypowiedziane i wprost, i naokoło, zostało elegancko i równomiernie olane. Stąd, niestety, żeby nie słuchać RMF-owych techniawek, dichów i wyjących bab, musiałem przełączyć się na słuchawki.

Nie ma tego złego jednak, co by na dobre nie wyszło. Udało mi się przesłuchać kilka albumów:
Pablopavo i ludziki - Telehon: spodziewałem się ciekawego rozwiązania muzycznego i nie rozczarowałem się. Spodziewałem się, że teksty będą bardzo "pablopavowe" i tu też, niestety, nie rozczarowałem się. Niestety, jakkolwiek pisze ładnie, to drażni mnie jego upychanie słówek "to", "tego", "tu" i tym podobnych po to, żeby zgadzała się liczba sylab w wersie. Tak samo niektóre zupełnie nierymujące się wersy biją w ucho niczym rozpędzona patelnia... Cóż, taki ma styl.
Świetliki - Obóz koncentracyjny: sympatycznie. Spokojnie, powiedzmy, że poetycko. Lubię. Nie kupię, ale podobało mi się.
Nirvana - Nevermind: klasyka, powrót do czasów z liceum i magnetofonu, na którym u kolegi odtwarzaliśmy tę jedną kasetę na full, zapewne przyprawiając sąsiadów o białą gorączkę.
Vader - Necropolis: Szatan w czystej postaci, zło sączące się z słuchawek i kupa hałasu. Lubię.
Guns N'Roses - Use your Illusion I,
Guns N'Roses - Use Your Illusion II: GnR to (w postaci dwóch kaset) moje pierwsze własne albumy. Pierwszym było "Appetite for Destruction", drugim - składanka ballad. Wtedy to był prawdziwy rock... No co? Mam już tyle lat, że mogę narzekać na obecne i powoływać się na stare czasy kiedy to wszystko było lepsze!
  • DST 13.00km
  • Sprzęt Zenon

Komentarze
Księgowy:
Co to jest "Bednarek i ROAR"? Google niczego takiego nie zwraca.

Jurek:
Naprawdę.
Hipek
- 16:58 niedziela, 6 października 2013 | linkuj
Te krótkie spodenki, to naprawdę, czy przenośnia?
yurek55
- 15:28 niedziela, 6 października 2013 | linkuj
Ciesz się z RMF - ja w pracy mam 8h eski gdzie "Bednarek i ROAR" leci po 7 razy dziennie.
Ksiegowy
- 15:09 niedziela, 6 października 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl