Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Piątek, 13 grudnia 2013 Kategoria do czytania, transport

Kuper w obciskach

Przeczytałem, proszę szanownej Wycieczki, pewien artykuł. Artykuł ów, jakkolwiek dotyczący biegaczy - czyli tej części ludzkości, która uprawia sport dla mnie niezrozumiały, zbyt gadżeciarski i w ogóle zbyt nudny - zawiera jeden interesujący akapit.

Męska dupa w legginsach
Panowie, wszystko ma swoje granice. Wiadomo, legginsy są fajne, bo otarcia, ciepło, odprowadzanie wilgoci. Ale czy ktoś wam broni jakieś szorty na te wasze rajty założyć? To naprawdę nie wygląda dobrze, jak facet świeci tyłkiem w legginsach.
Jeszcze pół biedy jak facet wysportowany. Gorzej, kiedy dupa w tych legginsach wisi albo wystaje. Panowie miejcie litość dla kobiet na trasie.
O dziwo dziewczyny potrafią trafnie stwierdzić, kiedy ich dupa nie nadaje się do pokazywania (przynajmniej tak wynika z moich prywatnych obserwacji).


Pomijając analizę tego, czy ktoś potrafi stwierdzić, czy powinien czy nie powinien się pokazać w takim czy innym ubiorze (niezależnie od płci), chciałem zadać jedno ważne pytanie: czy to aż tak przeszkadza? Nie no, serio: naprawdę nie można się nie gapić? Na rowerze - owszem - jadąc na czyimś kole dupę poprzednika ma się tuż przed oczami, ale biegnąc? Aż tak wielkim wysiłkiem woli jest oderwać wzrok od czyjegoś kupra?

Oczywiście jeżdżę w obciskach. I, jakkolwiek szczerze wierzę, że kuper mój mógłby zapewne posłużyć za wzór dla niejednej rzeźby, to jeśli komuś nie podoba się, że jeżdżę w takim ubraniu, to bardzo mi z tego powodu wszystko jedno. I nadal nie rozumiem, co komu do tego, w co ubiera się inny człowiek. Ot, zagadka.
  • DST 20.71km
  • Czas 00:53
  • VAVG 23.45km/h
  • Sprzęt Jaszczur

Komentarze
Krzyśku, jak to nie budzi niesmaku? A mało to jest komentarzy, że starzy albo grubi ludzie nie powinni chodzić na plażę?
Hipek
- 10:22 środa, 18 grudnia 2013 | linkuj
Bo pływacy robią to w basenie :-)
Wówczas ludzie nie mają problemu.

Mnie bardziej bawi, że biegacz w obciskach budzi niesmak, ale już para opalająca się na kocu, na Polu Mokotowskim nie. A kiedyś ludzie chętnie opalali się na trawniku w Alejach Jerozolimskich pomiędzy jezdnią i torami, za placem Zawiszy.
oelka
- 02:45 niedziela, 15 grudnia 2013 | linkuj
A pływaków to się nikt nie czepia, że w samych majtach popylają.
bestiaheniu
- 10:40 sobota, 14 grudnia 2013 | linkuj
Dla równowagi głos przeciwny. A więc bestiaheniu i jego Wstydzioszki:

"Wujkowie na takie długie spodnie zakładają krótkie zwykłe (w najgorszych przypadkach piłkarskie). Czyli całą wilgoć z powrotem zatrzymują przy ciele.
Znam gościa, który w lato zakłada krótkie kolarki + na wierzch krótkie zwykłe.

Jeśli serio się wstydzicie jeździć w kolarkach, to zwyczajnie jeździjcie sobie w dresie, efekt będzie taki sam i nie będzie widać, że wstydzicie się własnego ciała.
To tyczy się też biegaczy, bo zauważyłem, że również latają w podwójnych gaciach."
oelka
- 23:24 piątek, 13 grudnia 2013 | linkuj
Też nie masz co czytać... Szkoda czasu na takie teksty
yurek55
- 21:55 piątek, 13 grudnia 2013 | linkuj
Księgowy: przeca artykuł podlinkowany.

Mors: mnie, mówiąc kolokwialnie, wali to, w co się kto ubiera. Niechaj ma i stringi - jak dla mnie, to i niech sobie na golasa jedzie. Mogę się z kogoś pośmiać, ale nie będę nikomu niczego zabraniał.
Hipek
- 19:10 piątek, 13 grudnia 2013 | linkuj
Już Ci, Hipku, kiedyś to pojaśniałem...
Przejaskrawiając: gdyby facet jechał w stringach, to też byś twierdził, że co komu do tego, że to jego sprawa, i że jak nie pasi, to wystarczy odwrócić wzrok?
mors
- 19:00 piątek, 13 grudnia 2013 | linkuj
Daj linka do artykułu chętnie "poznam inny punkt widzenia", wszak nie za bardzo wiem jak jadę czy mój kuper jest "zjadliwy", ale o tym że to komuś tak otwarcie przeszkadza? Ech ci biegacze - tylko dupy im w głowie;D Nie to co my - rowerzyści, pokorni i zawsze wysportowani:D
Ksiegowy
- 18:50 piątek, 13 grudnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl