Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Środa, 12 lutego 2014 Kategoria do czytania, transport

Było cymbalistów wielu...

... i wczoraj jeden cymbał brzmiący zagrał dla mnie. Na trąbie. Za moimi plecami. A potem mnie wyprzedził.

Pokazałem mu międzynarodowy gest oznaczający "Czemu trąbisz, człeku, wszak jadę zgodnie z wszystkimi przepisami", po czym on dość gwałtownie wyhamował swój (zjeżdżający do zajezdni) autobus i zdawał się na mnie czekać. Gdy już liczyłem na to że w światły sposób wymienimy się poglądami, człek ów nagle ruszył. Rozumiem że był to komunikat mówiący "Tym razem ci odpuszczę, podły rowerzysto".

Nadal nie rozumiem tego postępowania: natrąbić i nadrzeć się przez okno jest komu, ale już zatrzymać się i podyskutować to nie. A szkoda, z przyjemnością poświęciłbym czas na spokojną dyskusję zawierającą elementy odpytania pieniacza na temat tego które przepisy złamałem (z wyjątkiem, oczywiście, tego: "Warszawa to nie wieś żeby po niej rowerem jeździć").

Doceniam, co prawda, postępowanie jednego człowieka, który kiedyś zwolnił do mojej prędkości i poinformował mnie że asfalt jest niebezpieczny, ale większość po prostu woli sobie zakrzyknąć. I nie wiem czego oczekuje - że od ich zakrzyknięcia nagle wezmę i zjadę potulnie na chodnik, bo Pan Kerowca z Warsiawy tego sobie życzy?
  • DST 28.84km
  • Czas 01:14
  • VAVG 23.38km/h
  • Sprzęt Jaszczur

Komentarze
Pozwól, ze zacytuje sam siebie: "(...)a facetowi co mnie strąbił, pokazałem faka. Myślałem, że jak zobaczy w lusterku, to się zatrzyma i wtedy byśmy sobie wyjaśnili pojęcie równoprawnych uczestników ruchu. To było tego samego dnia, mnie to spotkało na granicy Piastowa i Pruszkowa. Tylko ja nie umiem tak barwnie i kwieciście opisywać tak prozaicznych zdarzeń. Czyta się to z dużą przyjemnością
yurek55
- 08:55 czwartek, 13 lutego 2014 | linkuj
Ja takich baranów nazywam SOŁTYS,dlaczego...ponieważ zanim przyjechał do stolicy pomykał zaprzęgiem po swojej wiosce i ludzie musieli z drogi uciekać. Sołtys nie używa też kierunkowskazu,bo w furmance ich nie miał.I chyba wydaje im się wszystkim że drogi w naszym mieście zrobiono specjalnie dla nich.A tak na koniec dla Sołtysów zacytuje znanego aktora...krowy doić. Gościu - 20:16 środa, 12 lutego 2014 | linkuj
Często czytam, że w innych krajach Europy kierowcy wyprzedzają bardzo kulturalnie, z zachowaniem kilkumetrowego dystansu bezpieczeństwa. Nikt się nie pieni, że akurat rowerem sobie jedziesz. Ciekawe, czy to prawda.
bestiaheniu
- 18:24 środa, 12 lutego 2014 | linkuj
Jakoś Ci się nie dziwię. Pamiętaj jednak, że kretyna spotykasz raz na ileś-tam-set-(tysięcy?) normalnych, którzy niekoniecznie cieszą się że muszą zwolnić, ale potrafią zachować się poprawnie.
Hipek
- 09:45 środa, 12 lutego 2014 | linkuj
ciśnienie mi się podnosi ....tylko tyle napiszę jak czytam o tych blachosmrodach
Katana1978
- 09:38 środa, 12 lutego 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl