Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Poniedziałek, 12 maja 2014 Kategoria do czytania, transport

Wstawaj, chuju!

To jest moje nowe motto akcji porannego wstawania. Ładne, co? Akcja powstała z potrzeby serca by pokonać jednego z moich największych wrogów, czyli magnes w poduszce. Celem jest codzienne wstawanie o 6:00 (nad weekendami się zastanowię, na pewno nie do 6:00, ale też trochę krócej niż zwykle), wyjąwszy dni wyjątkowe (ale takie naprawdę wyjątkowe), w które z góry założę, że śpię dłużej.
A żeby się zmotywować potrzebuję używać prostych, żołnierskich słów. Po dobroci nic z pacjentem się nie wskóra, znam go aż za dobrze i wiem, że to nie zadziała.
Dziś mamy sukces: pobudka o 6:01 (chociaż stoczyłem o to okrutną walkę). Żeby było gorzej, pojawiła się przeszkoda w postaci Hipci, która wstała rano, tylko po to, by zorientować się, że spotkanie, które miała mieć na 7:00 to jest trochę jutro. I wróciła do łóżka. Ze słowami "chodź, przytul się na chwileczkę". A ja wiem, że to podstęp. Przymknę oczy i zrobi się siódma!
  • DST 12.54km
  • Czas 00:29
  • VAVG 25.94km/h
  • Sprzęt Zenon

Komentarze
A dziękuję. Ostatnio same sukcesy w tym temacie!
Hipek
- 13:06 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj
Gratuluję, kawał who-ja z Ciebie! :D:D
mors
- 22:22 sobota, 17 maja 2014 | linkuj
To może być trudne, tym bardziej, że Hipcia nie pomaga, oj, nie pomaga...
yurek55
- 06:19 wtorek, 13 maja 2014 | linkuj
Nadal nie o to chodzi. Ja nie chcę wstać na siłę. To żadne zwycięstwo (zwłaszcza, że taki budzik po prostu, konsekwentnie, wyłączyłbym zabierając baterie, po czym wróciłbym do łóżka). Zwycięstwem będzie, jeśli uda mi się to robić samodzielnie. Za stary jestem by sam siebie oszukiwać.
Hipek
- 21:27 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
a znasz taki budzik http://www.gadzeciak.pl/pl/p/Uciekajacy-budzik-Clocky/318
Katana1978
- 20:02 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
Ok, rozumię
yurek55
- 18:27 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
Przybyło - starczyło mi czasu na trzy kilometry więcej.
Do tego wyszedłem o 16:30, nie o 18:30 - dzięki temu teraz mogę Ci spokojnie odpisać.
Hipek
- 17:51 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
I co zrobiłeś z tym wstaniem? Bo kilometrów od tego nie przybyło, nie pojechałeś dłuższą drogą do pracy...
yurek55
- 17:42 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
Na to jestem za sprytny. Nie mam problemu z obudzeniem się. Mam problem ze wstaniem z łóżka.
Hipek
- 15:53 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
Może jak masz wstawać o 6 i masz z tym problem to korzystaj z drzemkek ? np od 5.40
Katana1978
- 15:13 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl