Piątek, 13 czerwca 2014
Kategoria transport, do czytania
Miejskie wyścigi
Ostatnio coś mi się nie chce spieszyć, więc biorę udział w wyścigach. To znaczy: po drodze po chwili uświadamiam sobie, że ktoś się ze mną ściga. Dzisiaj był to koleżka, który cisnął, bo go nieopatrznie wyprzedziłem - gnał najpierw na kole, potem równolegle chodnikiem i odpuścił dopiero wtedy, gdy sobie potężnie ziewnąłem - może zrozumiał, że ja sobie po prostu jadę.
A jak ktoś ma czas, to sobie może obejrzeć:
A jak ktoś ma czas, to sobie może obejrzeć:
- DST 9.99km
- Czas 00:24
- VAVG 24.97km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!