Czwartek, 3 lipca 2014
Kategoria do czytania, transport
Pracowo-remontowo
Przed wyjazdem spotkanie z Wilkiem, który przyjechał odebrać kilka rzeczy z maratonu. Przez cztery lata mojej jazdy jakoś nigdy nie było okazji się spotkać (ani w mieście, ani na trasie), a tu, proszę, trzecia okazja w ciągu miesiąca.
Z pracy powrót standardowy, w okolicach Ratusza wszystko rozkopane, na dobre ruszyła budowa linii tramwajowej między Górczewską a Radiową, akurat trafiłem na malowanie tymczasowych pasów i korek. Ale ja korkom nie podlegam... Chociaż i tak musiałem trochę zwolnić, ciągnęło się toto aż od pl. Kasztelańskiego.
Potem wizyta na ścianie. Nie wypocząłem jeszcze po maratonie, co prawda nadal wciągnąłbym na "świeżo" może i VI.1 (albo spadłbym w tym samym miejscu co zawsze), ale okupione walką o życie. Co gorsza, odezwała się kostka, która jednak cały czas jakoś tam cierpi. Trzeba się nią zająć, bo eliminuje mi ona skutecznie wszystkie najbliższe wyjazdy wspinaczkowe. Połowę treningu spędziłem więc jako samobieżny przyrząd asekuracyjny.
Do pracy już przez przebudowane skrzyżowanie, korki większe, bo zmniejszono liczbę pasów, na razie mam do dyspozycji dwa pasy "rowerowe" - powierzchnie wyłączone z ruchu, na których nic się nie dzieje i nic tam nie stoi.
Z pracy powrót standardowy, w okolicach Ratusza wszystko rozkopane, na dobre ruszyła budowa linii tramwajowej między Górczewską a Radiową, akurat trafiłem na malowanie tymczasowych pasów i korek. Ale ja korkom nie podlegam... Chociaż i tak musiałem trochę zwolnić, ciągnęło się toto aż od pl. Kasztelańskiego.
Potem wizyta na ścianie. Nie wypocząłem jeszcze po maratonie, co prawda nadal wciągnąłbym na "świeżo" może i VI.1 (albo spadłbym w tym samym miejscu co zawsze), ale okupione walką o życie. Co gorsza, odezwała się kostka, która jednak cały czas jakoś tam cierpi. Trzeba się nią zająć, bo eliminuje mi ona skutecznie wszystkie najbliższe wyjazdy wspinaczkowe. Połowę treningu spędziłem więc jako samobieżny przyrząd asekuracyjny.
Do pracy już przez przebudowane skrzyżowanie, korki większe, bo zmniejszono liczbę pasów, na razie mam do dyspozycji dwa pasy "rowerowe" - powierzchnie wyłączone z ruchu, na których nic się nie dzieje i nic tam nie stoi.
- DST 23.09km
- Czas 00:57
- VAVG 24.31km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!