Wtorek, 19 sierpnia 2014
Kategoria do czytania, transport
Spokój, relaks, luz...
Taki właśnie był plan na koniec tygodnia. Był, bo JKW poprosiła mnie, żebym jej przywiózł coś z domu. Raczej pilnie. Wyszedłem więc z pracy, pojechałem do domu, pojechałem do niej (i to bynajmniej nie wolno, bo musiała i tak na mnie czekać półtorej godziny) i razem wróciliśmy do domu.
Przed pracą za to wstałem o 5:45 i na 7:00 pojechałem do sadysty. Dziś mnie nawet nie zmasakrował za bardzo.
I wyszło ponad 200% dziennej normy...
Przed pracą za to wstałem o 5:45 i na 7:00 pojechałem do sadysty. Dziś mnie nawet nie zmasakrował za bardzo.
I wyszło ponad 200% dziennej normy...
- DST 50.20km
- Czas 02:03
- VAVG 24.49km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Niezbyt uważnie czytasz, już dawno jest używany i nawet został przeze mnie poprawnie rozszyfrowany.
yurek55 - 07:32 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!