Piątek, 16 stycznia 2015
Kategoria do czytania, transport
Podsumowanie 2014
Rzadko robię takie podsumowania. Głównie z lenistwa. 2014 był jednak dość wyjątkowy, padło trochę rekordów:
- po raz pierwszy (nie liczę starych czasów w liceum i "Jaguara" ojca) w życiu siedziałem na szosie,
- po raz drugi w życiu przekroczyliśmy 300 km (i to dwukrotnie),
- zaraz potem przekroczyliśmy 400.
- niemalże z marszu zakwalifikowaliśmy się do BBT, robiąc zaledwie trzy tygodnie później prawie 700 km,
- trzy tygodnie później w zadowalającym czasie pokonaliśmy trasę w Radlinie,
- po kilku spokojniejszych wyjazdach nadeszła kulminacja w postaci BBT, zrobionego w czasie sporo krótszym od najoptymistyczniejszych oczekiwań,
- spędziliśmy 23 dni na rowerze w ramach bałkańskiego urlopu.
Nie wpisałem jeszcze dystansów z Bałkanów, ale zeszły rok był również rekordowy pod kątem dystansu: 16828,14 km.
Te cyferki jednak niczego nie mówią - podsumowują kalendarzowo, względem roku. A co jeśli coś miało miejsce na przełomie lat? A jeśli na przełomie miesięcy?
Podsumowując trochę inaczej:
- najwyższy dobowy dystans: ok 600 km - BBT (nie mamy pewności, czy było 598 czy 601)
- najwyższy dystans przez 7 kolejnych dni - 1485,25 (6-12 X, Bałkany, średnio 212 km dziennie)
- najwyższy dystans przez 30 kolejnych dni - 4267 km (20 IX - 19 X, średnio 142 km dziennie)
- najwyższa wysokość osiągnięta rowerem: 1952 m n.p.m.
- po raz pierwszy (nie liczę starych czasów w liceum i "Jaguara" ojca) w życiu siedziałem na szosie,
- po raz drugi w życiu przekroczyliśmy 300 km (i to dwukrotnie),
- zaraz potem przekroczyliśmy 400.
- niemalże z marszu zakwalifikowaliśmy się do BBT, robiąc zaledwie trzy tygodnie później prawie 700 km,
- trzy tygodnie później w zadowalającym czasie pokonaliśmy trasę w Radlinie,
- po kilku spokojniejszych wyjazdach nadeszła kulminacja w postaci BBT, zrobionego w czasie sporo krótszym od najoptymistyczniejszych oczekiwań,
- spędziliśmy 23 dni na rowerze w ramach bałkańskiego urlopu.
Nie wpisałem jeszcze dystansów z Bałkanów, ale zeszły rok był również rekordowy pod kątem dystansu: 16828,14 km.
Te cyferki jednak niczego nie mówią - podsumowują kalendarzowo, względem roku. A co jeśli coś miało miejsce na przełomie lat? A jeśli na przełomie miesięcy?
Podsumowując trochę inaczej:
- najwyższy dobowy dystans: ok 600 km - BBT (nie mamy pewności, czy było 598 czy 601)
- najwyższy dystans przez 7 kolejnych dni - 1485,25 (6-12 X, Bałkany, średnio 212 km dziennie)
- najwyższy dystans przez 30 kolejnych dni - 4267 km (20 IX - 19 X, średnio 142 km dziennie)
- najwyższa wysokość osiągnięta rowerem: 1952 m n.p.m.
- DST 25.52km
- Czas 01:01
- VAVG 25.10km/h
- Sprzęt Jaszczur
Komentarze
Skądinąd... 43 znajomych i tylko 3, mimo tak wzniosłych okoliczności, rzekło cokolwiek...
mors - 16:08 poniedziałek, 19 stycznia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!