Sobota, 21 marca 2015
Kategoria > 100km, do czytania
Wiosenna pętelka
Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. A przeciwnikiem w tym wypadku byli czas i lista rzeczy do zrobienia. Ciekawsze trasy zostaną na przyszłość, czasu zostało tylko na coś marniutkiego.
Warszawa > Łomianki > Kazuń > Leszno > Kampinos > Gawratowa Wola > Leszno > Mariew > Lipków > Warszawa.
Większość z silnym frontalnym lub bocznym wiatrem, co, w połączeniu z solidnymi, piątkowymi treningami (i tym, że przez trasę nic nie zjadłem, bo niczego nie zabrałem) dało efekt w postaci zdechu w domu, już po powrocie. Ale przynajmniej pogoda była przyjemna, cały czas powyżej 13 stopni.
Czas coś solidniejszego przejechać. No czas już.
Warszawa > Łomianki > Kazuń > Leszno > Kampinos > Gawratowa Wola > Leszno > Mariew > Lipków > Warszawa.
Większość z silnym frontalnym lub bocznym wiatrem, co, w połączeniu z solidnymi, piątkowymi treningami (i tym, że przez trasę nic nie zjadłem, bo niczego nie zabrałem) dało efekt w postaci zdechu w domu, już po powrocie. Ale przynajmniej pogoda była przyjemna, cały czas powyżej 13 stopni.
Czas coś solidniejszego przejechać. No czas już.
- DST 106.34km
- Czas 03:52
- VAVG 27.50km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Masochizm, taki dystans z taką średnią o głodnym (i jeszcze powiedz, że suchym?) pysku... 106 km to ja bym się nawet w tempie emeryckim nie przetoczył o głodnym pysku... inna sprawa, że wyższym tempem nie jeżdżę nawet po bułki, no chyba że są podjazdy. ;)
mors - 15:22 wtorek, 24 marca 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!