Środa, 13 stycznia 2016
Kategoria transport, do czytania
Praca
Zima kręci się, jakby w miejscu nie mogła usiedzieć.
Wieczorem DDR oszronione i nie dało się jechać, rano ośnieżone (ale było przyjemnie), w południe - mokre.
Wieczorem zakręciłem standard po okolicy, a rano widziałem Goro. W zasadzie jego plecy. Nie dogoniłem, bo mi przez światła śmignął, a mnie zatrzymało czerwone.
No i dziś się zorientowałem, że nie zrobiłem wpisu za zeszłoroczne tułanie się po Tatrach. Jest w notatkach. Trzeba będzie nadrobić.
Wieczorem DDR oszronione i nie dało się jechać, rano ośnieżone (ale było przyjemnie), w południe - mokre.
Wieczorem zakręciłem standard po okolicy, a rano widziałem Goro. W zasadzie jego plecy. Nie dogoniłem, bo mi przez światła śmignął, a mnie zatrzymało czerwone.
No i dziś się zorientowałem, że nie zrobiłem wpisu za zeszłoroczne tułanie się po Tatrach. Jest w notatkach. Trzeba będzie nadrobić.
- DST 51.05km
- Czas 02:15
- VAVG 22.69km/h
- Sprzęt Jaszczur
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!