Wtorek, 15 marca 2016
Kategoria do czytania, transport
Paskudztwo
Paskudniej to nie mogło być. Zalegające na jezdni kałuże, syf i świństwo. Do tego zapaskudzone okulary, czyli konieczność jazdy bez nich. Prawie czołówka z rowerzystą (ścinał zakręt, bo nie patrzył przed siebie), prawie gleba innego (lekceważąco jechał sobie bez trzymanki i wjechał w krawężnik, cudem się ratując), prawie zderzenie z samochodem (też ścinał zakręt).
Do pracy chociaż było przyjemniej: biało dookoła, ale jezdnia prawie sucha.
Do pracy chociaż było przyjemniej: biało dookoła, ale jezdnia prawie sucha.
- DST 21.97km
- Czas 01:03
- VAVG 20.92km/h
- Sprzęt Jaszczur
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!