Środa, 4 maja 2016
Kategoria do czytania, transport
Pożegnane z Jaszczurkiem
Jaszczurek poszedł odpocząć. Ostatnio miał wolne już dużo wcześniej, teraz, z konieczności, musiał robić aż do maja. Czas na wolne, czas odpocząć.
Żeby cokolwiek nadawało się do jazdy, musiałem wziąć pod lupę Zenka, który został odłożony z powodu takiego, że przeskakiwał mu łańcuch. Zanim zacząłem cokolwiek regulować, postanowiłem przyjrzeć się drugiej zębatce. Okazało się, że zębatka z przebiegiem ledwo 5000 km jest zmasakrowana tak, że aż przykro patrzeć. Alpy musiały odcisnąć na niej swoje piętno. I odcisnęły, widać to aż zbyt wyraźnie.
Na szczęście miałem zapas i mogłem go wieczorem wrzucić.
Żeby cokolwiek nadawało się do jazdy, musiałem wziąć pod lupę Zenka, który został odłożony z powodu takiego, że przeskakiwał mu łańcuch. Zanim zacząłem cokolwiek regulować, postanowiłem przyjrzeć się drugiej zębatce. Okazało się, że zębatka z przebiegiem ledwo 5000 km jest zmasakrowana tak, że aż przykro patrzeć. Alpy musiały odcisnąć na niej swoje piętno. I odcisnęły, widać to aż zbyt wyraźnie.
Na szczęście miałem zapas i mogłem go wieczorem wrzucić.
- DST 16.50km
- Czas 00:45
- VAVG 22.00km/h
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!