Środa, 11 maja 2016
Kategoria < 50km, do czytania, transport
Prawie tak jak wczoraj
Przez Gołąbki, bokiem do Ożarowa i powrót przez Babice. Drugi dzień z rzędu stanąłem w tym samym miejscu (na przejeździe w Ożarowie) i drugi dzień z rzędu zatrzymał mnie szlaban - prawdopodobnie ten sam pociąg do Sochaczewa. Ma się to szczęście!
Rankiem (5:30) ledwo wyjrzałem z domu, a już zobaczyłem dwójkę rowerzystów. Kawałek dalej jeszcze trójkę, no i potem to już wiadomo. A jeszcze chwilę temu o tej godzinie mijałem nielicznych samobójców, z leniwie błyskającymi światełkami lampek, ukrytych w cieple zimowej kurtki, równie jak ja wówczas chętnych do czegokolwiek.
Rankiem (5:30) ledwo wyjrzałem z domu, a już zobaczyłem dwójkę rowerzystów. Kawałek dalej jeszcze trójkę, no i potem to już wiadomo. A jeszcze chwilę temu o tej godzinie mijałem nielicznych samobójców, z leniwie błyskającymi światełkami lampek, ukrytych w cieple zimowej kurtki, równie jak ja wówczas chętnych do czegokolwiek.
- DST 40.56km
- Czas 01:36
- VAVG 25.35km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Ja w tamtym tygodniu rano jak jeździłam do pracy to o tej samej porze (mniej więcej - poślizg parę minut) w tym samym miejscu widziałam bażanta - ciekawe czy to był ciągle ten sam :)
Katana1978 - 05:53 środa, 11 maja 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!