Wtorek, 24 maja 2016
Kategoria < 50km, do czytania, transport
Codzienność
Po pracy przejechałem się kolejną, nieznaną dróżką w bliskiej okolicy - tym razem była to Instalatorów. Póżniej przez Gołąbki ze skokiem przez tory z rowerem na plecach.
A potem uznałem, że w sumie to można podjechać na Pętlę S8. Spodobała mi się ta zabawa: "tyle" podjazdów i to jeszcze w Warszawie? I to tak blisko domu?
Jasne, nie przemieszczam się; widoków wielkich nie ma (chociaż, wróć, pięknie zachodziło słońce), ale ja jestem prostym człowiekiem: jak mam czego słuchać, to mogę jeździć choćby w kółko.
Na jednym, jedynym okrążeniu trekkingiem z sakwą wykręcilem taki sam czas, jak w weekend, ale kolarką. Ciekawe...
A reszta to już miasto i poranny transport.
A potem uznałem, że w sumie to można podjechać na Pętlę S8. Spodobała mi się ta zabawa: "tyle" podjazdów i to jeszcze w Warszawie? I to tak blisko domu?
Jasne, nie przemieszczam się; widoków wielkich nie ma (chociaż, wróć, pięknie zachodziło słońce), ale ja jestem prostym człowiekiem: jak mam czego słuchać, to mogę jeździć choćby w kółko.
Na jednym, jedynym okrążeniu trekkingiem z sakwą wykręcilem taki sam czas, jak w weekend, ale kolarką. Ciekawe...
A reszta to już miasto i poranny transport.
- DST 56.04km
- Czas 02:19
- VAVG 24.19km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!