Wtorek, 21 czerwca 2016
Kategoria < 50km, do czytania, transport
Szlajando w błocie i po kałużach
Wyleciałem tak jak zwykle. Potem zgubiłem się na Gołąbkach, na małym, domkowym osiedlu wpadając na jakieś płyty betonowe i zupełnie przypadkowo. Po raz drugi zgubiłem się (tym razem celowo) w Ożarowie i znajdując się w Kaputach.
Potem wbiłem się prawie po osie w jakąś błotnistą drogę (bo wyglądała przejezdnie) i musiałem zawracać po piętnastu metrach.
A na sam koniec wbiłem się w Koczargach w jakąś piaskową drogę, która skończyła się szutrówką.
Potem wbiłem się prawie po osie w jakąś błotnistą drogę (bo wyglądała przejezdnie) i musiałem zawracać po piętnastu metrach.
A na sam koniec wbiłem się w Koczargach w jakąś piaskową drogę, która skończyła się szutrówką.
- DST 44.38km
- Czas 02:00
- VAVG 22.19km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!