Poniedziałek, 11 lipca 2016
Kategoria transport, do czytania
Rankiem
Z samego rana zobaczyłem pr0 kolegę.
Wyjechał prawie na jezdnię poprzeczną Górczewskiej, ale - mimo że miał okazję przemknąć na czerwonym - po prostu się tam zatrzymał. Chciałem go puścić pierwszego, ale coś się wolno zbierał do startu, więc musiałem go wyprzedzić. Po chwili wyprzedził mnie, więc skorzystałem z okazji i koła. Zauważył to i - z mojejperspektywy - najpierw próbował mnie z niego zerwać (no, tak trochę, bo przyspieszył gwałtownie tylko do jakichś 29 km/h), a potem próbował "wrybkować" mnie w studzienkę kanalizacyjną. Co już było bardzo nieeleganckie.
A potem go straciłem z oczu, bo przeciął kolejne czerwone (tylko frajerzy stoją na czerwonym) i pojechał dalej.
Wyjechał prawie na jezdnię poprzeczną Górczewskiej, ale - mimo że miał okazję przemknąć na czerwonym - po prostu się tam zatrzymał. Chciałem go puścić pierwszego, ale coś się wolno zbierał do startu, więc musiałem go wyprzedzić. Po chwili wyprzedził mnie, więc skorzystałem z okazji i koła. Zauważył to i - z mojejperspektywy - najpierw próbował mnie z niego zerwać (no, tak trochę, bo przyspieszył gwałtownie tylko do jakichś 29 km/h), a potem próbował "wrybkować" mnie w studzienkę kanalizacyjną. Co już było bardzo nieeleganckie.
A potem go straciłem z oczu, bo przeciął kolejne czerwone (tylko frajerzy stoją na czerwonym) i pojechał dalej.
- DST 7.83km
- Czas 00:22
- VAVG 21.35km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!