Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Środa, 13 lipca 2016 Kategoria < 50km, do czytania

Z pracy do pracy, bez domu

Wykorzystałem chwilę przerwy w akcji "pracuj z nami, wieczorami, nocami" i wylazłem z roboty odświeżyć mózg.

Na znanym zakręcie przy al. 4 czerwca 1989, gdzie z parkingu ostrym zakrętem wjeżdża się na DDR, wyminąłem starszą panią, po czym wszedłem w zakręt... i w nim zostałem. Pierwszy (jeśli niczego nie pominąłem) kolorowy szlif od czterech lat i jedenastu dni.

Musiałem mieć pecha i trochę piasku, bo wchodziłem tam wolniej niż mi się już wielokrotnie zdarzało.

Gdy się już przytuliłem do gleby i poczułem, jak przesuwam pięścią ciekawy dystans po asfalcie, zastanawiałem się tylko nad jednym: co zobaczę, gdy odwrócę dłoń do góry. Nie było tak źle, jak mi się wydawało.

Poprzez wylizanie rany odkaziłem dłoń, poprzez zignorowanie odkaziłem kolano i stwierdziłem, że wcale nie ma co przerywać przejażdżki, która się tak dobrze rozpoczęła.

  • DST 41.67km
  • Czas 01:30
  • VAVG 27.78km/h
  • Sprzęt Zenon

Komentarze
ignorowanie to najlepszy lek!
Ksiegowy
- 17:39 czwartek, 14 lipca 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl