Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Piątek, 11 listopada 2016 Kategoria > 100km, do czytania, zaliczając gminy, ze zdjęciem

Mglista lubelszczyzna

Na pierwszy dzień długiego weekendu zaplanowaliśmy sobie lubelskie gminobranie. Wstawszy rano, przez chłodne miasto udaliśmy się na dworzec. Zakupione wcześniej bilety zapewniały nam spokój. Załadowaliśmy rowery i ruszyliśmy. Chwilę później okazało się, że pomyliliśmy wagony: jedno miejsce było w wagonie 8, drugie... w 6. Na szczęście kolega, który miał moje osoboroweromiejsce sam zaproponował, że usiądzie na tamtym miejscu. My musieliśmy tylko przypilnować jego roweru.

Wypakowaliśmy się w Puławach. Temperatura znośna, GPS nawet szybko złapał kontakt z satelitami, ruszamy.

Początek był ciepły. Nawet musiałem rozpiąć kurtkę. Potem jednak wszystko otulała mgła. Robiło się coraz to chłodniej, coraz bardziej mgliście, a wszechobecna wilgoć skutecznie obniżała odczuwalną temperaturę.

Oprócz dokuczliwego zimna Hipcia miała również problemy z kolanem, więc poruszaliśmy się z zawrotną prędkością "lekko powyzej 20 km/h".

Gdy zaczęło zmierzchać, a my po jakichś stu kilometrach nie napotkaliśmy żadnej stacji (ani też nie zapowiadało się, żeby miała pojawić się w ciągu najbliższych kilkudziesięciu kilometrów), uznaliśmy, że nie ma co tłuc się do późnej nocy (albo do wczesnego ranka). Najbliższą stacją kolejową był Parczew i tam właśnie udaliśmy się w celu dotarcia do domu.

Gdy już zsiadaliśmy z rowerów, nagle z budynku zawiadowcy wyszedł... Maciek (ten, który był sędzią na Pięknym Wschodzie). Spędziliśmy miło kilkadziesiąt minut i odjechaliśmy: najpierw do Lublina, a stamtąd z powrotem do Warszawy.

Mgliste fotki

  • DST 134.76km
  • Czas 06:40
  • VAVG 20.21km/h
  • Sprzęt Zenon

Komentarze
Z tego co widzę wpadło im 7 gmin ale głowy nie dam.
Monarch
- 08:40 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj
Ile gmin tym razem wypadło?
yurek55
- 18:35 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl