Sobota, 4 listopada 2017
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Po zmroku
Postawiłem sobie ambitny cel - ani razu nie przeciąć swojej drogi. I jakoś wyszło. Maleńka, miejska lampeczka nadaje się idealnie na tę porę roku - do wolnych jazd. Przynajmniej widać, gdzie jadę. Bo przy szybszej jeździe to mogę co najwyżej wierzyć, że tam, gdzie jadę, jest asfalt.
- DST 43.27km
- Czas 01:32
- VAVG 28.22km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!