Czwartek, 8 lutego 2018
Kategoria do czytania, transport
Śnieżno-lodowe miasto
Rano po świeżym, rozjeżdżonym śniegu. Wieczorem - po lodzie. I tu, i tu czujnie.
A pod wieczór bieganko. Żaden tam ze mnie biegacz, ale - zupełnie przypadkowo - wyrobiłem nowy rekord prędkości.
A pod wieczór bieganko. Żaden tam ze mnie biegacz, ale - zupełnie przypadkowo - wyrobiłem nowy rekord prędkości.
- DST 14.32km
- Czas 00:54
- VAVG 15.91km/h
- Sprzęt Jaszczur
Komentarze
większość ludków źle biega, a potem lament że kolana bolą ...
Katana1978 - 13:31 piątek, 9 lutego 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!