Sobota, 24 lutego 2018
Kategoria > 50 km, do czytania, trening
Nie ma złej pogody na rower
Bo w końcu są tylko źle ubrani rowerzyści, prawda?
Zrobiłem sobie standardową pętelkę przez m. Kampinos. Startowałem przy ośmiu na minusie, kończyłem przy prawie minus dwunastu. Północny wiatr okazał się być lekko północno-wschodnim, więc w prezencie dostałem cięższy powrót, pod ten wiatr, z uparcie wymrażaną prawą dłonią (czort wie, dlaczego prawą, skoro była schowana; lewej wystawionej w pełni na działanie wiatru nie było nic).
Kierunek wiatru zachęcił mnie, żeby skręcić w stronę Borzęcina i jechać nie przez Umiastów, czyli odsłoniętym terenem, a zamiast tego skorzystać z osłony, którą - przynajmniej odrobinę - oferowały gęściej zabudowane tereny.
Jazda, pomijajac upierdliwość w chowaniu twarzy w kołnierzach i kilka przystanków dla zabijania rąk (nie odważyłem się robić tego podczas jazdy), poszła przyjemnie, ale na pewno trzeba zakupić pogiesy i, zdecydowanie, powinienem był wziąć cieplejsze skarpetki. No i bardzo dobrze, że nie złapałem gumy: wymiana dętki przy takiej temperaturze byłaby na pewno przyjemnym przeżyciem.
Zrobiłem sobie standardową pętelkę przez m. Kampinos. Startowałem przy ośmiu na minusie, kończyłem przy prawie minus dwunastu. Północny wiatr okazał się być lekko północno-wschodnim, więc w prezencie dostałem cięższy powrót, pod ten wiatr, z uparcie wymrażaną prawą dłonią (czort wie, dlaczego prawą, skoro była schowana; lewej wystawionej w pełni na działanie wiatru nie było nic).
Kierunek wiatru zachęcił mnie, żeby skręcić w stronę Borzęcina i jechać nie przez Umiastów, czyli odsłoniętym terenem, a zamiast tego skorzystać z osłony, którą - przynajmniej odrobinę - oferowały gęściej zabudowane tereny.
Jazda, pomijajac upierdliwość w chowaniu twarzy w kołnierzach i kilka przystanków dla zabijania rąk (nie odważyłem się robić tego podczas jazdy), poszła przyjemnie, ale na pewno trzeba zakupić pogiesy i, zdecydowanie, powinienem był wziąć cieplejsze skarpetki. No i bardzo dobrze, że nie złapałem gumy: wymiana dętki przy takiej temperaturze byłaby na pewno przyjemnym przeżyciem.
- DST 83.81km
- Czas 03:12
- VAVG 26.19km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!