Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Środa, 18 kwietnia 2018 Kategoria do czytania, transport

Jednak jeszcze nie lato

Rano było chłodno. Na tyle chłodno, że postanowiłem ubrać się znacznie cieplej, niż w ostatnich dniach. Ale potem w ciągu dnia musiałem coś załatwić i było już cieplej. A potem, gdy wracałem, było tak na styk, tak jak lubię: wiosennie. Nie tak, żeby od razu na długo, ale tak, idealnie: krótkie spodenki i bluza.

Mamy pierwszą rysę na diamencie: przy Prądzyńskiego korek od zakrętu do samych świateł i, już na zielonym, też lekki chaos. Na szczęście udało się ominąć bez problemu, ale... 

Umawialiśmy się pod Lidlem, żeby od razu, przed dotarciem do domu, ruszyć do Niemca na zakupy. Każde startowało o innej porze, każde miało inny dystans do pokonania, ale dotarliśmy pod stojak dokładnie w tej samej sekundzie. To jest zgranie, co?

A potem poszedłem biegać. Przebiegłem się po pięknie pachnącym fragmencie bemowskiego lasku, przy działkach, gdzie chwilowo wszystko kwitnie i ach, wiosno, trwaj, niedługo zajmie Twoje miejsce, złe, śmierdzące palonym asfaltem lato...

A gdyby ktoś się zastanawiał, czy pierwszy wykrzyknik, czy pytajnik, to dziś trafiłem na ciekawy artykuł, zupełnie nierowerowy: tutaj.


  • DST 18.98km
  • Czas 01:01
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Zenon

Komentarze
Trollu, mam tak samo. Tylko nie mam wyboru, a kontuzje jakoś, na szczęście, mnie omijają.
Hipek
- 20:58 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Jurku, to nie znajdziemy wspólnego jezyka, bo ja z kucyków jeszcze nie wyrosłem (tak samo jak z wszelkich kreskówek - tu pewnie byśmy się dogadali).
Hipek
- 20:57 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
No ja biegania szczerze i dobrodusznie nienawidzę. Gdy trzasnęło mi kiedyś kolano od tej aktywności, była to jedyna kontuzja, która mnie ucieszyła :)
Trollking
- 20:33 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Hania i Dominika łatwo znajdą wspólny język z Tobą. Chodzą do piątej klasy i też kiedyś były fankami, teraz już wyrosły z tego.
yurek55
- 20:33 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Avatar już miał swoje lata (chyba trzy lata go trzymałem) i już mi się opatrzył. Pora na zmiany.

Ale to nie znaczy, że przestałem być fanem My Little Pony albo Twilight Sparkle w szczególności (chociaż osobiście nieco bardziej lubię Rainbow Dash i Pinky Pie).
Hipek
- 19:27 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
A ja bym biegał, ale właściwie nie mogę :( Zostaję rower i szybkie marsze.
O, Awatar Hipkowy ten co zawsze z fioletowym jednorożcem - nagle zniknął! Jak to?! ;)
huann
- 19:15 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Dodaj pływanie i będzie trajlon
yurek55
- 19:03 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Trollu: jak mi kazano biegać jakieś półtora roku temu, to podchodziłem do tego tak samo i bardzo tego nie lubiłem. Po tym czasie jednak, po przebiegnięciu iluś tam kilometrów, wypoceniu hektolitrów potu, doszedłem do wniosku że... a nie, nadal tego nie lubię.

Ale muszę przyznać, że od tej reguły są wyjątki: wczorajsze bieganie mi się bardzo podobało, ze względu na to, że biegłem głównie po ścieżkach i prawie połowę (z 40 minut) po lesie.
Hipek
- 14:23 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Rzeczywiście ciekawy, nierowerowy artykuł :)
malarz
- 04:30 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Spróbuję zastosować poradę PWN: bieganie??! Fuuuj!!? ;)
Trollking
- 21:13 środa, 18 kwietnia 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl