Czwartek, 17 maja 2018
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Nie złapałem deszczu, a i tak zmokłem
Wiedziałem, że ma być jeszcze jedna zlewa, ale czasu mało, a na rower trzeba iść; do wyboru miałem trenażer (ble) albo perspektywę zmoknięcia (mniej ble). Czarne chmury szalały sobie gdzieś tam daleko na południu, więc uznałem, że jest szansa, że się z nimi nie spotkam. Po czym pojechałem... na pocztę. Jak człowiek XX wieku wrzuciłem list do skrzynki na listy i ruszyłem przed siebie.
Już nad S8 zauważyłem, że jest mokro. Chwilę później wjechałem na tereny, nad którymi przed chwilą przeleciała burza. I przestało się robić sucho (bo błotnika, oczywiście, nie zabrałem).
Nie miałem jakiegoś konkretnego pomysłu, za to miałem ciśnienie, by - z okazji tego, że planowałem jedynie półtorej godziny - przejechać się po terenach, po których jeżdżę rzadko. I nie tylko ja jeżdżę tam rzadko, bo na jednym z segmentów zdobyłem szósty czas ze średnią zaledwie 31 km/h! W okolicy jest jednak sporo ukrytych "segmentowych pętli", o których nikt nie wie i dowiaduje się dopiero wtedy, gdy po nich, jakimś dziwnym trafem, przejedzie. Czasem zresztą grzebię po przeglądarce segmentów, znalazłem już jedną pętlę Leszno-Wąsy i drugą, w Izabelinie. Pierwszą nie zdarzyło mi się jechać nigdy, drugą - ze dwa razy, w tym pierwszym razem czystym przypadkiem.
Powrót przez ulicę Piwną, przedłużony obok Flyspota przy Poznańskiej. W tym miejscu już byłem, piłem kawę na Lotosie i szukałem rezerwacji sali w pobliskim hotelu, ale na rowerze jechałem tamtędy może czwarty raz.
Na technicznej wzdłuż eski zrobiło się sucho i dzięki temu dojechałem do domu suchym (choć upiaszczonym) rowerem.
Peregrynacje drogowo-dróżkowe (widać zresztą na mapie, jak się kręciłem) uznaję za sukces. Było ciekawie, przyjemnie, a byłoby jeszcze milej, gdyby nie było mokro (każdy skręt o 90 stopni łączył się z drastycznym, irytującym zwolnieniem, bo asfalt jest twardy i boli, lepiej nie ryzykować).
Już nad S8 zauważyłem, że jest mokro. Chwilę później wjechałem na tereny, nad którymi przed chwilą przeleciała burza. I przestało się robić sucho (bo błotnika, oczywiście, nie zabrałem).
Nie miałem jakiegoś konkretnego pomysłu, za to miałem ciśnienie, by - z okazji tego, że planowałem jedynie półtorej godziny - przejechać się po terenach, po których jeżdżę rzadko. I nie tylko ja jeżdżę tam rzadko, bo na jednym z segmentów zdobyłem szósty czas ze średnią zaledwie 31 km/h! W okolicy jest jednak sporo ukrytych "segmentowych pętli", o których nikt nie wie i dowiaduje się dopiero wtedy, gdy po nich, jakimś dziwnym trafem, przejedzie. Czasem zresztą grzebię po przeglądarce segmentów, znalazłem już jedną pętlę Leszno-Wąsy i drugą, w Izabelinie. Pierwszą nie zdarzyło mi się jechać nigdy, drugą - ze dwa razy, w tym pierwszym razem czystym przypadkiem.
Powrót przez ulicę Piwną, przedłużony obok Flyspota przy Poznańskiej. W tym miejscu już byłem, piłem kawę na Lotosie i szukałem rezerwacji sali w pobliskim hotelu, ale na rowerze jechałem tamtędy może czwarty raz.
Na technicznej wzdłuż eski zrobiło się sucho i dzięki temu dojechałem do domu suchym (choć upiaszczonym) rowerem.
Peregrynacje drogowo-dróżkowe (widać zresztą na mapie, jak się kręciłem) uznaję za sukces. Było ciekawie, przyjemnie, a byłoby jeszcze milej, gdyby nie było mokro (każdy skręt o 90 stopni łączył się z drastycznym, irytującym zwolnieniem, bo asfalt jest twardy i boli, lepiej nie ryzykować).
- DST 41.62km
- Czas 01:30
- VAVG 27.75km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Troszkę było tych zakrętów, a co najważniejsze wróciłeś o suchej nitce.
anka88 - 18:47 piątek, 18 maja 2018 | linkuj
Szkoda. że KOM-y zatraciły swą ideę, zawartą w nazwie. Teraz pewnie nawet na wsiach, gdzie są sławojki, da się osiągnąć cel na jakimś segmencie typu: chałupa-kibel :)
Trasa faktycznie ciekawie Ci wyszła :) Trollking - 18:27 piątek, 18 maja 2018 | linkuj
Trasa faktycznie ciekawie Ci wyszła :) Trollking - 18:27 piątek, 18 maja 2018 | linkuj
Szkoda, że na naszych oczach tradycyjne listy powoli odchodzą do historii.
malarz - 16:59 piątek, 18 maja 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!