Wtorek, 22 maja 2018
Kategoria > 50 km, do czytania, trening, szypko
Ślisko jak nie wiem co
Tuż po deszczu, po okolicy. Moje opony, do których nawet na sucho nie mam zaufania, na wodzie tańczyły jak dwie baletnice, w związku z czym każdy ostrzejszy zakręt równał się mocnemu zwolnieniu.
- DST 61.35km
- Czas 02:01
- VAVG 30.42km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
@T-king: przed nami to teraz jest lato. Zima już była. :)
mors - 07:33 piątek, 25 maja 2018 | linkuj
A zima dopiero przed nami. Będzie się działo, ja szczególnie sobie ząbki ostrzę na te urocze skośne torowiska, przy przejeździe przez które nawet ateista zaczyna się modlić :)
Trollking - 17:56 środa, 23 maja 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!