Środa, 23 maja 2018
Kategoria do czytania, transport, ze zdjęciem
Coffee Ride
No właśnie. Niespiesznie, noga za nogą, a gdzieś po drodze: kawa.
Nigdy nie udawało mi się spełnić tego ostatniego punktu - była albo spokojna jazda, albo kawa. Uznałem więc, że jak nie dziś, to kiedy?
Po pracy udałem się dawno nie odwiedzanymi drogami przez Arkadię na Marymont, a dalej wzdłuż Marymonckiej. Problem był ze znalezieniem dobrego miejsca na kawę, ale uznałem, że skoro jadę pracowym rowerem, to na tę okazję wystarczy Mak. Planowałem odwiedzić tego przy Parku Młocinskim, ale uznałem, że trochę nie mam czasu i musi wystarczyć ten przy Conrada.
Dalsza część jest pewnie łatwa do wyobrażenia: kawa, kupienie truskawek na pobliskim bazarku i powrót do domu.
Nigdy nie udawało mi się spełnić tego ostatniego punktu - była albo spokojna jazda, albo kawa. Uznałem więc, że jak nie dziś, to kiedy?
Po pracy udałem się dawno nie odwiedzanymi drogami przez Arkadię na Marymont, a dalej wzdłuż Marymonckiej. Problem był ze znalezieniem dobrego miejsca na kawę, ale uznałem, że skoro jadę pracowym rowerem, to na tę okazję wystarczy Mak. Planowałem odwiedzić tego przy Parku Młocinskim, ale uznałem, że trochę nie mam czasu i musi wystarczyć ten przy Conrada.
Dalsza część jest pewnie łatwa do wyobrażenia: kawa, kupienie truskawek na pobliskim bazarku i powrót do domu.
- DST 24.20km
- Czas 01:24
- VAVG 17.29km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
...bo jak już byś się decydował o tym pisać, to musisz pójść w kierunku bloga antymainstreamowego dla antymainstreanowców: pisać o tym, że jesz mlecze, ale nie prosto z nasłonecznionego miejsca, bo są wtedy za ciepłe i ubierasz zimą adidaski. Wtedy wartości poznawcze sięgną zenitu! :)
Trollking - 17:29 piątek, 25 maja 2018 | linkuj
Ewoluujesz w kierunku blogów nastolatek dla nastolatek - jeszcze opisz, jak się ubrałeś i co jadłeś, będzie komplet wartości poznawczych...
mors - 07:31 piątek, 25 maja 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!