Sobota, 23 czerwca 2018
Kategoria > 50 km, szypko, do czytania, trening, ze zdjęciem
Udana ucieczka przed deszczem
W sobotę trzeba było ruszyć się do pracy. Miałem zrobić, co trzeba i wrócić do domu, by zrobić trening. Jeszcze zanim wyjechałem z pracy, okazało się, że teren za oknem wygląda tak, jak poniżej.
Przeczekałem pierwszą ulewę, po drodze napotkałem grad i sporo kałuż, więc byłem pewien, że z wyjazdu nic nie wyjdzie, bo albo nie pojadę, albo będę rzeźbił powolutku w deszczu i z treningu wyjdzie wycieczka ze zwalnianiem na każdej śliskiej nawierzchni.
Tymczasem okazało się, że słońce zaświeciło, drogi przeschły i... mogłem ruszyć.
Trasa to standardowy "Mały Kampinos", bez żadnych wodotrysków. Łomianki w drugą stronę dziurawe i paskudnie przejezdne (ze względu na remonty tor jazdy roweru prowadzi teraz prawie środkiem pasa, czyli po części studzienek).
Nie licząc niewielkiej mżawki, nie zmoczyło mnie ani trochę. Za to pięć minut po tym, jak wszedłem do domu, lunęło jak z cebra.
Przeczekałem pierwszą ulewę, po drodze napotkałem grad i sporo kałuż, więc byłem pewien, że z wyjazdu nic nie wyjdzie, bo albo nie pojadę, albo będę rzeźbił powolutku w deszczu i z treningu wyjdzie wycieczka ze zwalnianiem na każdej śliskiej nawierzchni.
Tymczasem okazało się, że słońce zaświeciło, drogi przeschły i... mogłem ruszyć.
Trasa to standardowy "Mały Kampinos", bez żadnych wodotrysków. Łomianki w drugą stronę dziurawe i paskudnie przejezdne (ze względu na remonty tor jazdy roweru prowadzi teraz prawie środkiem pasa, czyli po części studzienek).
Nie licząc niewielkiej mżawki, nie zmoczyło mnie ani trochę. Za to pięć minut po tym, jak wszedłem do domu, lunęło jak z cebra.
- DST 79.11km
- Czas 02:36
- VAVG 30.43km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
O proszę, ciekawe. Tym bardziej, że zarówno zielone, jak i czerwone Królewskie bardzo mi smakowały, choć ostatni raz piłem je kilkanaście lat temu. Chlip :)
Trollking - 21:33 wtorek, 26 czerwca 2018 | linkuj
Teren za oknem kiedyś służył do produkcji piwa. Przed wojną Haberbusza i Schielego a po wojnie Królewskiego - jasnego pełnego. Tu też od 1972 roku rozlewano produkowaną na licencji Coca-Colę do butelek.
oelka - 09:58 wtorek, 26 czerwca 2018 | linkuj
W niedzielę krążyłem z wycieczką dokoła terenu ze zdjęcia :)
oelka - 20:54 poniedziałek, 25 czerwca 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!