Sobota, 21 lipca 2018
Kategoria > 50 km, do czytania, trening, szypko
Tam i z powrotem
Planowałem zahaczyć o Wolę Pasikońską i wrócić od południa, ale okazało się, że w Wiktorowie, po raz wtóry, zobaczyłem stolik, przy którym dzieci sprzedawały... babeczki. To znaczy: w czwartek były to babeczki, a dzisiaj w sumie nie wiadomo co. Ale uznałem, że w takim razie trzeba tam wrócić i dowiedzieć się, co to, czy dobre i ile kosztuje.
Zrobiłem więc coś, czego praktycznie nigdy nie robię, czyli wróciłem dokładnie po swoich śladach. Tylko po to, by... zobaczyć już pusty stolik z kartką z napisem "Cola, fanta, sprite - dla ochłody" i pakujące się na rowery dzieciaki.
Trudno, może jeszcze w tygodniu się załapię. Pomysł nieco amerykański, ale miejsce zasadniczo dobre, bo rowerzystów tam jak mrówków.
Zrobiłem więc coś, czego praktycznie nigdy nie robię, czyli wróciłem dokładnie po swoich śladach. Tylko po to, by... zobaczyć już pusty stolik z kartką z napisem "Cola, fanta, sprite - dla ochłody" i pakujące się na rowery dzieciaki.
Trudno, może jeszcze w tygodniu się załapię. Pomysł nieco amerykański, ale miejsce zasadniczo dobre, bo rowerzystów tam jak mrówków.
- DST 84.05km
- Czas 02:32
- VAVG 33.18km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Daję na to jakieś 0,000000001% szansy. I w sumie mam nadzieję, że akurat w tym przypadku kasy fiskalnej tam nie będzie :)
Trollking - 21:13 wtorek, 24 lipca 2018 | linkuj
Mądra inicjatywa. Póki ich odpowiednie służby nie dojadą... :)
Ciekawe jaka jakość tych babeczek. Trollking - 18:20 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj
Ciekawe jaka jakość tych babeczek. Trollking - 18:20 poniedziałek, 23 lipca 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!