Środa, 5 września 2018
Kategoria > 50 km, szypko, do czytania, trening
No to gdzie ta szosa?
Natychmiast po BBT dostałem w twarz pracą i to tak, że dopiero dzisiaj udało mi się wyjść na szosę. Jest to drugie wyjście w ciągu szesnastu dni; nie pamiętam, kiedy miałem ostatnio tak długą przerwę...
Aż chciało się przydepnąć, ale postanowiłem jechać jednak rozsądnie, żeby sobie niczego nie urwać po takiej przerwie. No i do tego zapomniałem... bidonów, więc nie wolno za szybko, bo trzeba będzie stawać na picie.
Światełka stają się obowiązkową częścią treningów. Koniec już prawie po ciemku.
Aż chciało się przydepnąć, ale postanowiłem jechać jednak rozsądnie, żeby sobie niczego nie urwać po takiej przerwie. No i do tego zapomniałem... bidonów, więc nie wolno za szybko, bo trzeba będzie stawać na picie.
Światełka stają się obowiązkową częścią treningów. Koniec już prawie po ciemku.
- DST 65.28km
- Czas 02:02
- VAVG 32.10km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
A''propos BBT, pamiętasz że czekamy na zaległe relacje? (Liczba mnoga użyta nieprzypadkowo.)
yurek55 - 19:06 poniedziałek, 1 października 2018 | linkuj
Nie no, rozsądna jazda i brak przydepnięcia aż się rzuca w oczy podczas spojrzenia na średnią :)
Trollking - 21:09 piątek, 7 września 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!