Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Poniedziałek, 10 września 2018 Kategoria do czytania, transport

Prawdziwy kolarz

Spotkałem na drodze Prawdziwego Kolarza. Takiego, wiecie, z Tych, albo nawet TYCH, którzy jeździli na rowerze "gdy ty, szczeniaku, jeszcze w planach nie byłeś". Z wąsem. W koszulce z Epoki.

Najpierw wyjechał mi na skrzyżowaniu dróżek rowerowych. Miał pierwszeństwo, więc spokojnie wyhamowałem, ale... on nawet nie spojrzał w moją stronę. Rozumiem, samochodem, mam pierwszeństwo, mogę mieć za darmo blacharkę, ale żeby rowerem?

Po chwili spotkaliśmy się na skrzyżowaniu. Mełł pod nosem jakieś wyrazy i kręcił głową. Po chwili wydarł się w czyjś zderzak, bo ów zbyt wolno ruszał. Po chwili, jadąc w korku (jest wrzesień, obok jest szkoła, droga jest wąska, osiedlowa, wiadomo, że są korki) zaczął marudzić pod nosem, że "w tym mieście nie da się mieszkać".

Wtedy uznałem, że nie chce mi się już za nim jechać, bo najwyraźniej nie ma zamiaru ani omijać, ani wyprzedzać samochodów, tylko będzie jechał razem z nimi i marudził.

Później wyskoczył mi kilka skrzyżowań dalej. Startował razem ze mną, znów przede mną (bo przecież musiał mnie wyprzedzić). Dynamiczny start, po hamulcach i skręt w prawo, bez sygnalizacji. Bo, wiadomo, nie trzeba. Musiałem gwałtownie hamować. I miałem nawet zwrócić uwagę, ale uznałem, że nie, bo jeszcze usłyszę to, co napisałem w pierwszym akapicie. 

Nie, historia nie ma żadnego końca. Z ulgą odprowadziłem go wzrokiem i pojechałem w swoją stronę.

No, jeszcze z kronikarskiego obowiązku dodam, że z kolei po południu miałbym czołówkę z Veturilowcem.
  • DST 15.39km
  • Czas 00:46
  • VAVG 20.07km/h
  • Sprzęt Zenon

Komentarze
My chcemy relację z PZ!!!!!
WuJekG
- 14:10 wtorek, 23 października 2018 | linkuj
"Konflikt pokoleń" jest nieunikniony ! :-)
Jurek57
- 20:39 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
Musi sie koksować i dlatego taki niestabilny emocjonalnie.
yurek55
- 19:44 piątek, 14 września 2018 | linkuj
Chyba pozostaje pozazdrościć krewkości w "tym/tych" wieku :)

Albo może ktoś kazał mu rzucić palenie?
Trollking
- 21:02 czwartek, 13 września 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl