Wtorek, 18 czerwca 2019
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Podjazdy po warszawsku
Miałem jechać upodlić się na KGS, ale wyszła konieczność pojawienia się w Leroy'u, więc musiałem wyjść z domu wcześniej i miałem mniej czasu. Robiłem sobie więc ataki na swój PR na segmencie wiaduktowym. Z dobrym skutkiem. A i przewyższeń wpadło że ho ho.
- DST 29.44km
- Czas 01:07
- VAVG 26.36km/h
- VMAX 49.68km/h
- K: 26.0
- HRmax 184 ( 95%)
- HRavg 133 ( 68%)
- Kalorie 650kcal
- Podjazdy 87m
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Nie no, nie ma co ironizować z tymi podjazdami - jeszcze tylko 1516 metrów i byłby podjazd pod Śnieżkę :)
Trollking - 17:37 środa, 19 czerwca 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!