Sobota, 8 lutego 2020
Kategoria trening, VT, do czytania
Wirtualnie na Podhalu
Rouvy to jednak fajna sprawa. Człowiek wsiada na rower i wirtualnie "jedzie" przez przestrzeń. Jest film, widać widoki, jest się czym zająć, gdy lenistwo nie zachęca do wyłażenia na zewnątrz.
Edit: usuwam kilometraż, bo mi się w "przejechane" wpisuje (a myślałem, że kategoria "rower wirtualny" nie będzie sumowana).
Edit: usuwam kilometraż, bo mi się w "przejechane" wpisuje (a myślałem, że kategoria "rower wirtualny" nie będzie sumowana).
- Czas 01:27
- VMAX 71.28km/h
- Kalorie 1168kcal
- Podjazdy 520m
- Sprzęt Czorny
Komentarze
No tak. Szkoda tylko, że to działa tylko na trenażerze, a nie na zwykłym rowerze stacjonarnym. Pewnie bym przetestował.
Trollking - 18:58 środa, 12 lutego 2020 | linkuj
Ja chyba zamiast tych "rowów" wolę jednak nadrabianie seriali podczas jazdy na chomiku :)
Trollking - 22:01 wtorek, 11 lutego 2020 | linkuj
oo, Podhale to prawie takie PZ, tylko z PZ nie ma relacji!!!!!
WuJekG - 09:57 wtorek, 11 lutego 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!