Niedziela, 17 lipca 2022
Kategoria do czytania, < 50km
Ząbki!
Dzień... yyy... czwarty? Nie, trzeci. Trzeci dzień opierdzielania się. Tak zwana "niedziela". Tym razem wybrałem sobie trasę z przygodami, czyli przez miasto. Wycieczka tematycznie związana z tą sprzed dwóch dni, czyli jedziemy zaliczać uliczki po to, żeby odhaczyć sobie kwadraty i kwadraciątka. Z Wandrera jest taki zysk, że jadąc z dala od uczęszczanych szlaków i kręcąc się bocznymi osiedlówkami jadę może niekoniecznie szybciej (bo tego nie sprawdzałem), ale na pewno płynniej, bo na nich było pusto, niewiele rowerów. W sumie jest to już kolejna z dróg, które w ten sposób "odkrywam".
Przy ZOO przymusowy przystanek na DDPiR, żeby ominąć pielgrzymkę ludzi idących na przystanek, a potem już prawie bez zatrzymania przez Ząbki (bokiem) do Centrum. W Ząbkach obawiałem się DDR, ale okazały się być przyzwoite i zrobione z głową, więc nie cierpiałem za dużo.
Przy ZOO przymusowy przystanek na DDPiR, żeby ominąć pielgrzymkę ludzi idących na przystanek, a potem już prawie bez zatrzymania przez Ząbki (bokiem) do Centrum. W Ząbkach obawiałem się DDR, ale okazały się być przyzwoite i zrobione z głową, więc nie cierpiałem za dużo.
- DST 47.16km
- Czas 01:59
- VAVG 23.78km/h
- VMAX 36.94km/h
- K: 24.0
- HRmax 161 ( 83%)
- HRavg 130 ( 67%)
- Kalorie 1055kcal
- Podjazdy 149m
- Sprzęt Czorny
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!