Niedziela, 31 lipca 2022
Kategoria do czytania, < 50km
Jest ślad, trzeba nim jechać...
No, nie do końca. Drugi deszczowy wycieczkowy dzień miał prowadzić jakimiś mało uczęszczanymi ścieżkami przez pola. "Ścieżka" była określeniem umownym. "Pokrzywa" - zdecydowanie nieumownym. Skończyło się na "no dobra, nie będę jeździł naokoło, lecę przez te pokrzywy". "Lecę" było też określeniem umownym, bo postanowiłem przez nie maszerować - w krótkich spodenkach.
Taaaak. Walczyło się z pokrzywami dziecięciem będąc, pokonywało się legiony przy wykorzystaniu broni przeróżnej. Ale dopiero teraz zafundowałem sobie poparzenie życia. 1/10, nie polecam.
Taaaak. Walczyło się z pokrzywami dziecięciem będąc, pokonywało się legiony przy wykorzystaniu broni przeróżnej. Ale dopiero teraz zafundowałem sobie poparzenie życia. 1/10, nie polecam.
- DST 37.71km
- Czas 01:48
- VAVG 20.95km/h
- VMAX 40.01km/h
- K: 16.0
- HRmax 139 ( 72%)
- HRavg 115 ( 59%)
- Kalorie 744kcal
- Podjazdy 76m
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!