Niedziela, 14 sierpnia 2022
Kategoria > 50 km, do czytania, zaliczając gminy, ze zdjęciem
Wielkopolska po szutrze, ale za to trochę w burzy
Skróciliśmy trasę, bo gdy się już wyspaliśmy, to okazało się, że wpakujemy się w burzę i będzie mokro. Więc, żeby tejże uniknąć, zastosowaliśmy drugi plan i drugi komplet śladów przygotowanych dzień wcześniej.
A potem wpakowaliśmy się w różne asfalty, "ścieżki rowerowe", a na koniec, za Wągrowcem, w szutry, gdzie nas przemoczyła burza, a potem deszcze, a potem znowu deszcze i tak aż do końca...
Szuter jaki jest, każdy widzi. A ja szutrzakiem nie jestem.
No i o. Porobione i już nie rośnie.
A potem wpakowaliśmy się w różne asfalty, "ścieżki rowerowe", a na koniec, za Wągrowcem, w szutry, gdzie nas przemoczyła burza, a potem deszcze, a potem znowu deszcze i tak aż do końca...
Szuter jaki jest, każdy widzi. A ja szutrzakiem nie jestem.
No i o. Porobione i już nie rośnie.
- DST 64.92km
- Czas 02:32
- VAVG 25.63km/h
- VMAX 46.58km/h
- K: 29.0
- HRmax 164 ( 84%)
- HRavg 116 ( 60%)
- Kalorie 1334kcal
- Podjazdy 237m
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!