Sobota, 7 maja 2011
Kategoria do czytania, transport
Wielkie naprawy i jeden błotnik
Sobota wieczór i czas na kolejne naprawy. Zacząłem od kolejnej najpilniejszej i... na niej skończyłem. Tym razem pod lupę wziąłem tylny błotnik, albowiem montując go (nie wiem, jakim cudem), założyłem, że błotnik trzeba przykręcić do ramy. Wskutek tego przerzutka przednia obcierała o niego.
Rozwiązanie musiałem dopiero podpatrzeć w sklepie rowerowym, bo oczywiście wpadnięcie na to, że można tam użyć (werble) podkładki, by wszystko było dokręcone i nic nie obcierało. Podkładka została wykonana z surowca o nazwie kodowej "stara dętka" i... okazało się, że działa. I na tym koniec napraw.
Podejrzewam, że gdy w tym tempie skończę ostatnią rzecz z kolejki, zepsuje się pierwsza.
Rozwiązanie musiałem dopiero podpatrzeć w sklepie rowerowym, bo oczywiście wpadnięcie na to, że można tam użyć (werble) podkładki, by wszystko było dokręcone i nic nie obcierało. Podkładka została wykonana z surowca o nazwie kodowej "stara dętka" i... okazało się, że działa. I na tym koniec napraw.
Podejrzewam, że gdy w tym tempie skończę ostatnią rzecz z kolejki, zepsuje się pierwsza.
- DST 17.52km
- Czas 00:46
- VAVG 22.85km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!