Piątek, 27 maja 2011
Kategoria do czytania, transport
Kursowanie, ale pod kontrolą ;-)
Wczoraj wieczorem wyskoczyliśmy w celu zakupienia butów rowerowych. Udało się w 50% - buty dla Hipci zakupione, dla mnie nie było. Sobota zatem będzie dniem, w którym rano kupię sobie buty, a potem przepnę pedały i będziemy bawić się w pstrykanie. Oczywiście, jeśli buty okażą się dobre, bo już wiem, ze trzeba kupować buty większe o numer/dwa, a w związku z profilowaną podeszwą, trzeba uważać na to, żeby nie zetrzeć dużego palca o koniec buta.
Mam dziwne wrażenie, że jestem kontrolowany. Od trzech dni jestem odstawiany pod fabrykę i mam wrażenie, że czuję na sobie czujne Oko. Hipcia utrzymuje, że to tylko dlatego, że lubi ze mną jeździć, ale ja tam swoje wiem. :)
Po drodze, na skrzyżowaniu Prymasa z Wolską, na czerwonym czekała (z nami) ósemka rowerzystów. Trzeba zmienić trasę, bo starty z czerwonego zaczynają przypominać start sektora w maratonie.
Mam dziwne wrażenie, że jestem kontrolowany. Od trzech dni jestem odstawiany pod fabrykę i mam wrażenie, że czuję na sobie czujne Oko. Hipcia utrzymuje, że to tylko dlatego, że lubi ze mną jeździć, ale ja tam swoje wiem. :)
Po drodze, na skrzyżowaniu Prymasa z Wolską, na czerwonym czekała (z nami) ósemka rowerzystów. Trzeba zmienić trasę, bo starty z czerwonego zaczynają przypominać start sektora w maratonie.
- DST 17.04km
- Czas 00:44
- VAVG 23.24km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!