Piątek, 1 lipca 2011
Kategoria do czytania, transport
Deszczowo lipiec zaczyna się
... czyli niezła temperatura i przyjemna mżawka. :)
Z samego rana podmieniłem sztycę na nową. Nareszcie jazda bez chrupania.
Rano - spojrzenie na prognozę... "A, rano nie będzie padało". Potem na zewnątrz - mży. W miarę upływu czasu - pada. Jechało się przyjemnie - nie było jeszcze kałuż, a ludzi na rowerach prawie w ogóle.
Podrzuciłem Hipcię kawałek w kierunku Jej pracy i wróciłem do siebie.
[edit]
A, i chyba w końcu moje nogi dogadały się z butami i blokami i wygląda na to, że w końcu jest dobrze. Nauczyłem się ustawiac nogi w pedałach, ale wyciągać nadal się uczę. Naczelna zasada, którą czasami łamię, to: nie wypinać dociążonej nogi. I miałbym wczoraj przez to glebę.
Z samego rana podmieniłem sztycę na nową. Nareszcie jazda bez chrupania.
Rano - spojrzenie na prognozę... "A, rano nie będzie padało". Potem na zewnątrz - mży. W miarę upływu czasu - pada. Jechało się przyjemnie - nie było jeszcze kałuż, a ludzi na rowerach prawie w ogóle.
Podrzuciłem Hipcię kawałek w kierunku Jej pracy i wróciłem do siebie.
[edit]
A, i chyba w końcu moje nogi dogadały się z butami i blokami i wygląda na to, że w końcu jest dobrze. Nauczyłem się ustawiac nogi w pedałach, ale wyciągać nadal się uczę. Naczelna zasada, którą czasami łamię, to: nie wypinać dociążonej nogi. I miałbym wczoraj przez to glebę.
- DST 10.27km
- Czas 00:28
- VAVG 22.01km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!