Wtorek, 30 sierpnia 2011
Kategoria do czytania, transport, waypointgame
Podwójny sukces
Jeszcze w zeszły czwartek skarżyłem się, że nie mogę w dni "kursowe" osiągnąć pięćdziesięciu, a tu proszę - jednak się udało. Wystarczy sobie tylko narzeknąć. Główny udział w tym miało wczorajsze popracowe, pokursowe i przedpracowe szukanie waypointów - wróciliśmy do domu po północy. Sprawdza się nowa zabawka z dostępem do internetu, ale można się posiekać, gdy próbuje pobrać mapę Googla. Dlatego, w sumie, tak długo nam zeszło. Przy Stawach Kellera zmarnowaliśmy jakiś kwadrans czekając, aż się dowiemy, gdzie jest vlepka i kolejny kwadrans jadąc i szukając jej.
Drugim sukcesem jest właśnie pobity rekord miesięcznego przebiegu i tym samym pierwszy raz tenże przebieg opisany czterocyfrową liczbą.
Dziś jadąc do pracy, tuż przy remontowanym właśnie torowisku przy Woronicza, spotkałem chłopaka, który wczoraj miał Moc. Dziś - miał jej trochę mniej, albo mu się już nie chciało. Mi chcieć się musiało, bo zbliżała się godzina zero, o której powinienem już siedzieć przy komputerze.
[edit]
A, zmienię sobie szablon bloga. Trochę szaleństwa w życiu być musi.
Drugim sukcesem jest właśnie pobity rekord miesięcznego przebiegu i tym samym pierwszy raz tenże przebieg opisany czterocyfrową liczbą.
Dziś jadąc do pracy, tuż przy remontowanym właśnie torowisku przy Woronicza, spotkałem chłopaka, który wczoraj miał Moc. Dziś - miał jej trochę mniej, albo mu się już nie chciało. Mi chcieć się musiało, bo zbliżała się godzina zero, o której powinienem już siedzieć przy komputerze.
[edit]
A, zmienię sobie szablon bloga. Trochę szaleństwa w życiu być musi.
- DST 51.65km
- Czas 02:32
- VAVG 20.39km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!