Wtorek, 30 sierpnia 2011
Kategoria do czytania, transport, waypointgame, > 50 km
Tour de Ursynów
Zbliża się koniec miesiąca, zbliża się koniec serii na WaypointGame, więc trzeba przycisnąć w ostatnie dni.
Wypadamy z Hipcią, atakujemy najpierw dwie świeże dziesiątki (świeży waypoint to dobry waypoint), potem lecimy na południe. Nie chce mi się opisywać, które dokładnie waypointy odwiedziliśmy, bo zebrało się ich z piętnaście... A i tak czeka mnie wpisywanie kodów. Tych piętnastu i jeszcze kilku, które kiedyś odpisałem, a kodu nie wprowadziłem...
Trasa po Ursynowie z grubsza: Wyczółki -> Jeziorki -> Las Kabacki -> Natolin -> Kabaty -> Stary Ursynów -> Służew.
Sam Ursynów... nie przepadam za tą dzielnicą. Nie jest brzydki, przynajmniej nie tak, jak reszta Warszawy, która, gdy pierwszy raz tu przyjechałem, jawiła mi się jako wielki pomnik Socjalizmu... a potem do tego przywykłem. Nie, w Ursynowie problem jest w tym, że jest ładny. Jadąc przezeń mam wrażenie, że kiedyś tu byłem - w jakimś SimCity albo innej grze o rozbudowie miasta. Domy i parki - jak odbite z identycznej, wypukłej pieczątki; drogi, chodniki i DDR - jak rozwinięte z walca. Do tego wszystko podobne do siebie. Jest to jedyne chyba miejsce w jakimkolwiek mieście, gdzie żeby mieć pewność, gdzie się znajduję, wolę dla bezpieczeństwa spojrzeć na tabliczkę z nazwą ulicy (a orientację przestrzenną mam bardzo dobrą).
Przykład - Park przy Bażantarni, w którym zdobywaliśmy jednego z WP. Ławeczki - jak odlane z plastiku, równo wytyczone ścieżki, przepięknie podświetlony mostek, drzewka posadzone równo... wszystko śliczne, ładne - i bez duszy. Wolę już te miejsca, gdzie widać, że coś żyje - parki, w których zachował się cień dawnych czasów mają w sobie jednak to coś; parki zrobione nowocześnie - są jak idealnie wysprzątane mieszkanie - przypominają grobowiec, bez żadnego życia.
Dałem ciała, bo dopiero w domu sobie przypomniałem, że mogłem włączyć śledzenie GPSem i miałbym fajną mapę tej podróży - bo trasa była bardzo ciekawa. :/
Wypadamy z Hipcią, atakujemy najpierw dwie świeże dziesiątki (świeży waypoint to dobry waypoint), potem lecimy na południe. Nie chce mi się opisywać, które dokładnie waypointy odwiedziliśmy, bo zebrało się ich z piętnaście... A i tak czeka mnie wpisywanie kodów. Tych piętnastu i jeszcze kilku, które kiedyś odpisałem, a kodu nie wprowadziłem...
Trasa po Ursynowie z grubsza: Wyczółki -> Jeziorki -> Las Kabacki -> Natolin -> Kabaty -> Stary Ursynów -> Służew.
Sam Ursynów... nie przepadam za tą dzielnicą. Nie jest brzydki, przynajmniej nie tak, jak reszta Warszawy, która, gdy pierwszy raz tu przyjechałem, jawiła mi się jako wielki pomnik Socjalizmu... a potem do tego przywykłem. Nie, w Ursynowie problem jest w tym, że jest ładny. Jadąc przezeń mam wrażenie, że kiedyś tu byłem - w jakimś SimCity albo innej grze o rozbudowie miasta. Domy i parki - jak odbite z identycznej, wypukłej pieczątki; drogi, chodniki i DDR - jak rozwinięte z walca. Do tego wszystko podobne do siebie. Jest to jedyne chyba miejsce w jakimkolwiek mieście, gdzie żeby mieć pewność, gdzie się znajduję, wolę dla bezpieczeństwa spojrzeć na tabliczkę z nazwą ulicy (a orientację przestrzenną mam bardzo dobrą).
Przykład - Park przy Bażantarni, w którym zdobywaliśmy jednego z WP. Ławeczki - jak odlane z plastiku, równo wytyczone ścieżki, przepięknie podświetlony mostek, drzewka posadzone równo... wszystko śliczne, ładne - i bez duszy. Wolę już te miejsca, gdzie widać, że coś żyje - parki, w których zachował się cień dawnych czasów mają w sobie jednak to coś; parki zrobione nowocześnie - są jak idealnie wysprzątane mieszkanie - przypominają grobowiec, bez żadnego życia.
Dałem ciała, bo dopiero w domu sobie przypomniałem, że mogłem włączyć śledzenie GPSem i miałbym fajną mapę tej podróży - bo trasa była bardzo ciekawa. :/
- DST 55.36km
- Czas 03:16
- VAVG 16.95km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!