Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Wtorek, 13 września 2011 Kategoria do czytania, transport

Dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku.

W takie coś powinien być wyposażony każdy rower, zgodnie z par. 53, ust. 1, pkt 4 Rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz ich niezbędnego wyposażenia. Zastanawia mnie, gdzie i jak określony jest "nieprzeraźliwy ton". A po drugie - zastanawia mnie, czy "innym sygnałem ostrzegawczym" mogą być własne struny głosowe? Bo skoro jadę, to rower jest w nie wyposażony. A taki rodzaj ostrzeżenia skuteczniejszy jest niż dzwonek.

Wczoraj własnie jedziemy sobie z Hipcią, DDRem idzie kobita z psem. Idzie w drugą stronę, więc nas nie widzi. Przy prawej stronie, pies biega po prawej - jest dobrze. Nagle babeczka przechodzi na lewą stronę DDR, a pies zostaje przy prawej krawędzi. Pośrodku smycz.

Jak wiadomo, "...rower na wydzielonej ścieżce jest dość niebezpieczny dla przechodniów - nadjeżdża cicho i szybko, nie pozwala swobodnie spacerować." (źródło). Podjechaliśmy zatem niepostrzeżenie za plecy tej pani, już miałem zakrzyknąć coś w rodzaju "Uwaga!", ale zmieniłem koncepcję.

Wydałem z siebie mniej więcej to: "BRUM! BRUM! BRUM! BRUM! BRUM! BRUM! BRUM! BRUM! BRUM!" - nie warkot, tylko właśnie "Brum". Pies przestraszył się i zaczął uciekać, kobitka wykonała niesamowitą figurę akrobatyczną i zeskoczyła ze ścieżki.

Dało mi to więcej radości niż jakakolwiek "Uwaga", "Kurrrrwa" czy "Spierrrdalać".

Od dziś zamierzam stosować mój nowy patent. Mam nawet kilka pomysłów na warianty: "Brum", "Bzium", "I-jo"... Coś jeszcze wymyślę. :)

--

Dziś zorientowałem się, że wczorajsza kolizja wykrzywiła mi nieco lewy pedał. Niewidoczne gołym okiem, ale wyczuwalne stopą. Muszę się dowiedzieć, czy powinienem go wymieniać.

Komentarze
Nie mam bardzo donośnego głosu więc preferuję dzwonek. W tym celu nabyłem kiedyś drogą kupna najgłośniejszy jaki tylko był w dostępny w zagłębiu rowerowym na Nowowiejskiej. I nawet daje radę.
Ale jeśli preferujesz dźwięki podawane paszczą, to Sigma opisuje, jak przepłoszyła wilkowatego za pomocą pisku.
oelka
- 10:59 środa, 14 września 2011 | linkuj
Obejrzyj jak to robią inni ;0)

http://www.youtube.com/watch?feature=youtube_gdata_player&v=fEU0BnpI51I
dove
- 06:37 środa, 14 września 2011 | linkuj
Damian:
Jeśli kiedyś zakupię kamerkę i będę z nią się woził, to na pewno filmik wrzucę.
Hipek
- 10:24 wtorek, 13 września 2011 | linkuj
Muszę to wypróbować. :)
amiga
- 09:44 wtorek, 13 września 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl