Piątek, 14 października 2011
Kategoria do czytania, transport
Prawie weekend!
Nareszcie udało się opisać i opublikować wycieczkę znad Bałtyku. Premiera odbyła się wczoraj, dziś w roli głównej recenzentki, do czytania usiadła Hipcia. I z miejsca wykryła trochę braków w moim tekście. Które na bieżąco poprawiłem. Zapomniałem m.in. o tym, że pierwszego dnia wycieczki kąpaliśmy się w Bałtyku. Jak mogłem o tym zapomnieć - nie wiem.
Z rana do pracy nową trasą, Bemowo -> BlueCity przez Kasprzaka, Rogalińską i Karolkową. Standardowo - rozstajemy się przy skrzyżowaniu z Karolkową, wtedy dopiero mogę odpocząć. Hipcia leci sobie swoim tempem, a ja próbuję nadążyć: po wycieczce nadciągnąłem sobie lewe ścięgno Achillesa i teraz pedałuję prawie wyłącznie prawą nogą. A jedną nogą za Szefową nie nadążę, zatem gdy się rozstaliśmy wreszcie mogłem wrócić do mojego obecnego tempa, z prędkością przelotową 22km/h. Czuję się jak ostatnia dupa, wlokąc się tak, ale łapa musi odpocząć, niech ma.
Z rana do pracy nową trasą, Bemowo -> BlueCity przez Kasprzaka, Rogalińską i Karolkową. Standardowo - rozstajemy się przy skrzyżowaniu z Karolkową, wtedy dopiero mogę odpocząć. Hipcia leci sobie swoim tempem, a ja próbuję nadążyć: po wycieczce nadciągnąłem sobie lewe ścięgno Achillesa i teraz pedałuję prawie wyłącznie prawą nogą. A jedną nogą za Szefową nie nadążę, zatem gdy się rozstaliśmy wreszcie mogłem wrócić do mojego obecnego tempa, z prędkością przelotową 22km/h. Czuję się jak ostatnia dupa, wlokąc się tak, ale łapa musi odpocząć, niech ma.
- DST 18.63km
- Czas 00:55
- VAVG 20.32km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
W stanie wojennym "Baltic vodka", sprzedawali na kartki, trudno było się w nim wykąpać :)
surf-removed - 20:55 środa, 19 października 2011 | linkuj
Właśnie czegoś mi brakowało jak czytałem relację ;-) teraz już wiem czego :)
marek - 12:11 sobota, 15 października 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!