Sobota, 5 listopada 2011
Kategoria do czytania, waypointgame, < 50km, autorower
Autorower w Wawrze
Pierwsza wycieczka z gatunku "autorower". Po wszystkich ostatnich wycieczkach nie chciało nam się za bardzo jechać z domu na Wawer, więc pakujemy rowery na samochód, dowozimy kupry na Wawer i tam robimy przesiadkę na jednoślady. Przy okazji dowiaduję się, czy da się prowadzić auto w butach SPD. Da się, jest nawet wygodnie.
Wycieczka nie była długa, ot taka, na rozpędzenie ale przez dwa tygodnie względnie bez roweru zgubiliśmy gdzieś ślad pogody i teraz wyjechaliśmy średnio przygotowani. Znaczy - ubrani za lekko. Cała prawie trasa przebiegła asfaltem, bez większych wrażeń, ot, typowe jeżdżenie od kapliczki do kościoła i spisywanie kodów. Pod koniec zrobiło się ciekawiej, bo zajechaliśmy pod las, gdzie pałętamy się po cmentarzu, a potem jedziemy w ciemny las (cała trasa była robiona po zmroku), szukać wierzby. Przy przecięciu z ul. Podkowy mylimy drogę i wyjeżdżamy komuś pod dom. Ów, pewnie zaniepokojony, że ktoś mu pod domem łazi i świeci latarkami, kieruje nas na właściwą drogę.
Wycieczka nie była długa, ot taka, na rozpędzenie ale przez dwa tygodnie względnie bez roweru zgubiliśmy gdzieś ślad pogody i teraz wyjechaliśmy średnio przygotowani. Znaczy - ubrani za lekko. Cała prawie trasa przebiegła asfaltem, bez większych wrażeń, ot, typowe jeżdżenie od kapliczki do kościoła i spisywanie kodów. Pod koniec zrobiło się ciekawiej, bo zajechaliśmy pod las, gdzie pałętamy się po cmentarzu, a potem jedziemy w ciemny las (cała trasa była robiona po zmroku), szukać wierzby. Przy przecięciu z ul. Podkowy mylimy drogę i wyjeżdżamy komuś pod dom. Ów, pewnie zaniepokojony, że ktoś mu pod domem łazi i świeci latarkami, kieruje nas na właściwą drogę.
- DST 34.99km
- Czas 02:24
- VAVG 14.58km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!