Poniedziałek, 7 listopada 2011
Kategoria do czytania, transport
Dzień dobry, panie taksówkarzu
Nareszcie udało się pojechać z rana do pracy. Trasa normalna, z wyjątkiem może momentu, w którym na skrzyżowaniu Górczewskiej z Prymasa, złotówiarz zastawia przejazd dla rowerzystów. Przejeżdżam przed nim, on w tym momencie rusza... w zasadzie się oparł o mnie. Do tej pory nie wiem, dlaczego nie wezwałem Policji: rozwalił mnie facet tekstem, że przez przejście się rower przeprowadza. I że nie ma czegoś takiego jak "przejazd". Teraz wydaje mi się, że nie wezwałem władz, bo tak się zająłem zjeżdżaniem go od ostatnich (a pojechałem sobie, hej!), że zapomniałem, że można mu jeszcze koło dupy zrobić. Przypomniałem sobie o tym dwieście metrów dalej.
- DST 10.03km
- Czas 00:30
- VAVG 20.06km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!