Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Niedziela, 13 listopada 2011 Kategoria do czytania, > 50 km

Piaseczno, jakiego nie znacie, czyli głupi dwa razy jeździ

W sobotę miałem imieniny, które jak zaczęliśmy świętować popołudniem (Niech żyje tequila!), tak przerwaliśmy na krótko, by zbudzić się tuż przed północą i kontynuować zabawę. W międzyczasie oglądnęliśmy sobie Rango (polecam!), ze dwie walki w oczekiwaniu na walkę Pacquiao, po czym usnęliśmy jakoś po czwartej (piątej?), decydując, że jednak na rower nie idziemy (a pierwotny plan zakładał, że świętujemy, wracamy do legalnych granic i jedziemy nocą w miasto).

Samą niedzielę przesiedzieliśmy generalnie nie zajmując się niczym konkretnym. Który to sposób spędzania czasu ja bardzo lubię, a Hipcia wręcz nie znosi. W opierniczaniu się pomagała pogoda, która jeśli do czegoś zachęcała, to do zwinięcia się gdzieś w kącie i czekania na śmierć ;-) Niemniej jednak zebrać się trzeba było. Planów było sporo. Od dwóch autorowerów, przez wycieczkę na Ursus, do jazdy do Lasu Labackiego. Pada na Kabaty, po czym jeszcze spuszczamy wzrok na mapie i zauważamy, że na dole jest jeszcze Piaseczno. Gdzie też jest gdzie pojechać, a przy okazji czeka dzisiejsza świeżynka. Ruszamy zatem, Hipcia marudzi, że za wcześnie, bo za dużo ludzi kręci się po mieście, ale jakoś docieramy na Służew, tam postanawiamy zmienić plany i najpierw uderzyć na Piaseczno, potem ewentualnie, jeśli będzie nam się chciało, zrobić Kabaty.

Piaseczno. Miasto, które do tej pory nam się kojarzyło z Decathlonem i Outlet Center. Czy coś tam jeszcze jest?

Za Poleczki wsiadamy na lewą stronę Puławskiej, żeby po stu metrach pięknej ścieżki, wpaść w nierówny chodnik, przeplatany do tego remontami. Zmieniamy stronę, remontów nie ma, dalej jest nierówno, zatem wsiadamy na jezdnię i lecimy aż do samego Piaseczna. Tam zakręcamy kółko przez kilka różnych WP, odwiedzamy sobie głaz narzutowy, dwa kościoły, mleczarnię-świeżynkę, dworek i dwa mosty/kładki nad Jeziorką. Chwilę na to wszystko musieliśmy poświęcić, w międzyczasie również spadła nieco temperatura (albo wzrosła wilgotność) i zrobiło się nie do końca przyjemnie. Na Warszawę wylatujemy już trochę znudzeni, bo szału nie było - może dwa ostatnie wp (kładka i jaz na Jeziorce) wymagały czegoś więcej niż spisania kodu - wejścia ścieżką między ciemne drzewa, chociaż tu też szukania dużo nie było. Po drodze zjeżdżamy do Mc D., planowo na kawę i plan - czy jedziemy dalej na Kabaty, czy nie. Zamówmy wobec tego kawę... dobra, dobra, a gdzie jest saszetka z portfelem?! Nie ma. Szlag. Dupa na siodło i wio z powrotem do Piaseczna. Jedyne miejsce, gdzie mogła zostać, to właśnie Mleczarnia. Czyli leży tam już półtorej godziny. Szorujemy zatem, ignorując po drodze zakaz wjazdu rowerów tuż przy estakadzie do Auchan (po co ten zakaz tam jest?)... dojeżdżamy... nie ma... jest! Na rampie, do której był przyklejony kod, a przy której robiliśmy przerwę na posiłek, była również dziura, w którą, przy calym przepakowywaniu, saszetka musiała się obsunąć. Tak, że bez zaglądnięcia do środka, nie była zupełnie widoczna. Uff...

Potem tylko pozostaje znowu Puławska i znowu trasa na Warszawę. Są też plusy - zamiast 60 wyszło 70km. :-D

Komentarze
Teraz jest szansa, bo punkty się za Ciebie same nie zdobywają, będziesz musiał pojeździć :]
Hipek
- 08:41 czwartek, 17 listopada 2011 | linkuj
No proszę Hipki chcą wygrać serię listopadową :)
surf-removed
- 20:54 środa, 16 listopada 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl