Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Piątek, 6 stycznia 2012 Kategoria do czytania, waypointgame, < 25km

Trzeba ruszyć się po waypointy, nie ma, że boli

Chcieliśmy się wymknąć po południu na małe waypointowe kółko: Bemowo-Wawrzyszew-Grochów-Bemowo. Miało być sprawnie, bo na wieczór planowana była impreza i chcieliśmy zdążyć. Z "po południu" zrobiło się "pod wieczór". Wystartowaliśmy pod siekący w oczy deszcz, celując w ul. Klenczona, stamtąd pojechaliśmy w kierunku opuszczonego Domku. Po drodze nie mogliśmy nie zwrócić uwagi na pieszych: pozamykali im galerie handlowe, pozamykali sklepy, snuli się więc bezmyslnie, jak muchy wpuszczone do akwarium, z tą różnicą, że wolniej.

Pod Domkiem spędziliśmy trochę czasu: bardzo przyjemny waypoint, nie dość, że klimatyczny, to jeszcze trudny. Naszukaliśmy się opon, poprzełaziliśmy po mokrych krzakach, popłoszyliśmy trochę pająków, ale naklejki nie znaleźliśmy. Trzeba będzie wrócić w dzień, może jakaś opona gdzieś się przed nami schowała.

Gdy wyjechaliśmy wreszcie stamtąd, stwierdziliśmy zgodnie, że nie ma co ruszać na Grochów, trzeba wracać do domu i szykować się do wyjścia. A gdy dotarliśmy do domu, okazało się, że w zasadzie, to jest za późno na wychodzenie gdziekolwiek, spędziliśmy dzień zatem w najlepszym możliwym towarzystwie: ze sobą.
  • DST 20.31km
  • Czas 01:12
  • VAVG 16.93km/h
  • VMAX 26.91km/h
  • Sprzęt Unibike Viper

Komentarze
Heh, też tak mam czasem, że najpierw nastawiam się na wyjście gdzieś, a jak co do czego przyjdzie, to nie chce mi się nigdzie wychodzić :)
lukasz78
- 12:33 poniedziałek, 9 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl