Piątek, 6 stycznia 2012
Kategoria do czytania, waypointgame, < 25km
Trzeba ruszyć się po waypointy, nie ma, że boli
Chcieliśmy się wymknąć po południu na małe waypointowe kółko: Bemowo-Wawrzyszew-Grochów-Bemowo. Miało być sprawnie, bo na wieczór planowana była impreza i chcieliśmy zdążyć. Z "po południu" zrobiło się "pod wieczór". Wystartowaliśmy pod siekący w oczy deszcz, celując w ul. Klenczona, stamtąd pojechaliśmy w kierunku opuszczonego Domku. Po drodze nie mogliśmy nie zwrócić uwagi na pieszych: pozamykali im galerie handlowe, pozamykali sklepy, snuli się więc bezmyslnie, jak muchy wpuszczone do akwarium, z tą różnicą, że wolniej.
Pod Domkiem spędziliśmy trochę czasu: bardzo przyjemny waypoint, nie dość, że klimatyczny, to jeszcze trudny. Naszukaliśmy się opon, poprzełaziliśmy po mokrych krzakach, popłoszyliśmy trochę pająków, ale naklejki nie znaleźliśmy. Trzeba będzie wrócić w dzień, może jakaś opona gdzieś się przed nami schowała.
Gdy wyjechaliśmy wreszcie stamtąd, stwierdziliśmy zgodnie, że nie ma co ruszać na Grochów, trzeba wracać do domu i szykować się do wyjścia. A gdy dotarliśmy do domu, okazało się, że w zasadzie, to jest za późno na wychodzenie gdziekolwiek, spędziliśmy dzień zatem w najlepszym możliwym towarzystwie: ze sobą.
Pod Domkiem spędziliśmy trochę czasu: bardzo przyjemny waypoint, nie dość, że klimatyczny, to jeszcze trudny. Naszukaliśmy się opon, poprzełaziliśmy po mokrych krzakach, popłoszyliśmy trochę pająków, ale naklejki nie znaleźliśmy. Trzeba będzie wrócić w dzień, może jakaś opona gdzieś się przed nami schowała.
Gdy wyjechaliśmy wreszcie stamtąd, stwierdziliśmy zgodnie, że nie ma co ruszać na Grochów, trzeba wracać do domu i szykować się do wyjścia. A gdy dotarliśmy do domu, okazało się, że w zasadzie, to jest za późno na wychodzenie gdziekolwiek, spędziliśmy dzień zatem w najlepszym możliwym towarzystwie: ze sobą.
- DST 20.31km
- Czas 01:12
- VAVG 16.93km/h
- VMAX 26.91km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Heh, też tak mam czasem, że najpierw nastawiam się na wyjście gdzieś, a jak co do czego przyjdzie, to nie chce mi się nigdzie wychodzić :)
lukasz78 - 12:33 poniedziałek, 9 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!