Piątek, 16 marca 2012
Kategoria do czytania, transport
Wydrze wydrzę wydrze wydrze wydrze wydrzę
Zaczęło się od wstania - myślałem, że jest 7:00, był 7:30. Potem - przy skrzyżowaniu Prymasa z Kasprzaka zbiorowe ogłupienie kierowców. Słyszałem tam już różne klaksony, ale pierwszy raz była to cała symfonia, pierwszy raz widziałem też, że ktoś na chama wjeżdża na czerwonym, jakaś tam pyskówka była do tego. Kulminację tego całego klaksonowania przeżyłem tuż pod pracą, kiedy to ciężarówka zajechała na przejeździe drogę rowerzyscie, który jechał przede mną. Rowerzysta go... zdzwonił dzwonkiem. Nie zobaczyłem, ale poczułem, jak te kilkanaście ton ciężarowki wzrusza ramionami. ;)
W pracy też kontynuacja - weszło nowe zarządzenie - nie możemy parkować rowerów przypiętych do poręczy przy podjeździe (szerokim podjeździe). Bo tak. Rowery się parkuje na zewnątrz. Poczekamy dwa tygodnie, znudzi im się.
W pracy też kontynuacja - weszło nowe zarządzenie - nie możemy parkować rowerów przypiętych do poręczy przy podjeździe (szerokim podjeździe). Bo tak. Rowery się parkuje na zewnątrz. Poczekamy dwa tygodnie, znudzi im się.
- DST 17.73km
- Czas 00:49
- VAVG 21.71km/h
- VMAX 36.06km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!